(obecna liczebność sił na miejscu i liczby docelowe)
3.9.Bejrut,Moskwa,Berlin (PAP/Reuters,dpa,ITAR-TASS,AP) - Mające ulec znacznemu zwiększeniu siły ONZ w Libanie, których mandat nie został jeszcze sprecyzowany, zasilają na razie Włosi. Rosja ogłosiła, że wyśle do Libanu najwyżej saperów, a Niemcy odroczyły mające się odbyć w poniedziałek posiedzenie rządu w tej sprawie.
Do niedzieli włącznie do południowego Libanu przybyło już około 900 żołnierzy włoskiego kontyngentu, który ma liczyć docelowo 2,5 - 3 tys. ludzi.
Izrael ma się wycofać z południa Libanu, kiedy siły ONZ osiągną tam 5 tys. ludzi. Zdaniem analityków, nie wygląda na to, by stało się to szybko. Mówi się o dwu tygodniach. Obecnie z nowo przybyłymi Włochami ONZ-owskich żołnierzy jest w południowym Libanie ok. 3.200.
Docelowo ma ich być 15 tys., ale dotychczas poszczególne kraje zadeklarowały w sumie niecałą połowę tej liczby. Najwięcej Włochy, Francja (2 tys.) oraz Hiszpania i Indonezja (po tysiącu żołnierzy).
Rosja, która wstrzymywała się z deklaracjami, czy zamierza uczestniczyć w ONZ-owskich wojskach w Libanie, w niedzielę oświadczyła ustami swego ministra obrony, że nie myśli w żadnym wypadku o jednostkach bojowych, a gotowa jest wysłać do Libanu jedynie żołnierzy wojsk inżynieryjnych. "W razie zgody rządu libańskiego mogliby oni uczestniczyć w odbudowie infrastruktury tego kraju, dróg i mostów" - powiedział minister Siergiej Iwanow.
Inny z krajów, który nie podjął jeszcze decyzji, to Niemcy. Posiedzenie rządu Angeli Merkel w tej sprawie, zapowiadane na poniedziałek, odłożono na czas późniejszy.
Niektóre państwa zwlekają z decyzją, tłumacząc, że czekają na określenie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ mandatu sił rozjemczych. Chodzi m.in. o takie sporne kwestie, jak to czy wojska te mają uczestniczyć w rozbrajaniu Hezbollahu, czy ogólniej o sprecyzowanie, kiedy żołnierze ONZ będą się czynnie angażować w sytuacjach konfliktowych zagrażających dotrzymaniu rozejmu, a więc o zasady użycia broni.
Polska ogłosiła kilka dni temu w Brukseli, że zwiększy swój kontyngent wojskowy w Libanie z ok. 200 do 500 ludzi.(PAP)
kan/