21 krajów, w tym Polska, dostało w czwartek ostrzeżenie od Komisji Europejskiej, że trafią przed unijny trybunał w Luksemburgu, jeśli nie wprowadzą przepisów liberalizujących rynek kolejowego transportu towarów.
Przepisy te, znane jako pierwszy pakiet kolejowy, weszły w życie sześć lat temu, a od tego czasu UE zdążyła już przyjąć tzw. trzeci pakiet znoszący bariery dla swobodnej konkurencji między europejskimi przewoźnikami kolejowymi. Mimo to większość krajów UE nie wprowadziło w pełni koniecznych zmian w swoim prawie.
"Pozostaje wciąż do rozwiązania wiele istotnych problemów, by otworzyć rynki kolejowe na konkurencję" - ubolewa KE w komunikacie. Jedynie Wielka Brytania, Holandia, Finlandia, Bułgaria, Cypr i Malta, czyli kraje wyspiarskie albo dość peryferyjne, a więc mniej narażone na konkurencję, wprowadziły wszystkie postanowienia trzech dyrektyw wchodzących w skład pierwszego pakietu z 2001 r. - część z nich dopiero na skutek otwarcia procedury o naruszenie unijnego prawa przez KE.
Wysłane w czwartek "uzasadnione opinie" do 21 krajów, są ostatnim etapem procedury, która może się skończyć przed Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu.
KE domaga się w szczególności od krajów: wydzielenia prawdziwie niezależnego zarządcy infrastruktury kolejowej, spełnienia wszystkich wymogów dotyczących taryf dostępu do szlaków kolejowych i stosowania zachęt do obniżania kosztów, oraz ustanowienia niezależnego organu regulującego, który mógłby rozstrzygać spory z zakresu konkurencji na rynku kolejowym.
Michał Kot (PAP)
kot/ icz/ je/ jbr/