21.2.Bagdad (PAP/AP) - Wysłannik Ligi Arabskiej Mustafa Osman powiedział we wtorek w Bagdadzie, że przywódcy iraccy spotkają się w pierwszym tygodniu czerwca na konferencji pojednania narodowego.
Spotkanie odbędzie się w Iraku pod auspicjami Ligi Arabskiej, która w listopadzie zeszłego roku zorganizowała w Kairze rozmowy przygotowawcze w tej sprawie.
"Stabilizacja w Iraku oznacza i warunkuje stabilizację w całym regionie" - oświadczył Osman na konferencji prasowej po rozmowach w irackim Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Dodał, że Liga mianuje wkrótce swego stałego przedstawiciela w Bagdadzie, aby pomóc w zorganizowaniu konferencji.
Konferencja ta jest częścią popieranych przez USA starań Ligi Arabskiej o poprawę stosunków między irackimi społecznościami wyznaniowymi i etnicznymi i zapewnienie udziału arabskich sunnitów w życiu politycznym kraju, zdominowanym obecnie przez większość szyicką (60 procent Irakijczyków) i Kurdów (niecałe 20 proc.).
Dwa miesiące po grudniowych wyborach do parlamentu irackiego trwają w Bagdadzie wstępne rozmowy na temat utworzenia rządu jedności narodowej.
Stany Zjednoczone liczą, że wejście arabskich sunnitów do rządu pozwoliłoby wygasić rebelię antyrządową, która szerzy się głównie na sunnickich terenach zachodniego i północnego Iraku.
Arabscy sunnici (20 proc. Irakijczyków) rządzili Irakiem od początku niepodległości i za Saddama Husajna zajmowali najważniejsze stanowiska w administracji, wojsku i służbach bezpieczeństwa.
Na listopadowej konferencji w Kairze przywódcy irackich szyitów i Kurdów w geście wobec arabskich sunnitów zgodzili się, by w komunikacie końcowym zaapelować o kalendarz ewakuacji wojsk koalicyjnych z Iraku, a także uznać, iż opozycja iracka ma "uzasadnione prawo" do stawiania zbrojnego oporu.
Nie wyznaczono jednak żadnych terminów ewakuacji, zgodnie ze stanowiskiem zdominowanego przez szyitów tymczasowego rządu irackiego, że najpierw trzeba rozbudować własne siły bezpieczeństwa - wojsko i policję.
Już w listopadzie ustalono, że konferencja pojednania powinna odbyć się po utworzeniu nowego rządu irackiego. Jednak po grudniowych wyborach rozmowy na jej temat zaczęły utykać z powodu znacznych rozbieżności między partiami szyitów, arabskich sunnitów i Kurdów.
Rozbieżności te zaniepokoiły koalicję międzynarodową. Brytyjski minister spraw zagranicznych Jack Straw wezwał we wtorek w Bagdadzie przywódców irackich, aby wznieśli się ponad uprzedzenia na tle wyznaniowym i etnicznym i utworzyli rząd z udziałem przedstawicieli wszystkich społeczności.
Dzień wcześniej ambasador USA w Bagdadzie Zalmay Khalilzad w niezwykle mocnych słowach uprzedził przywódców irackich, że mogą utracić poparcie Ameryki, jeśli nie utworzą prawdziwego rządu jedności narodowej. Mając na myśli irackie resorty spraw wewnętrznych i obrony powiedział, że Waszyngton nie da pieniędzy na instytucje, na których czele stanęliby politycy faworyzujący swoją społeczność kosztem pozostałych.
Liga Arabska próbuje pogodzić irackich szyitów i sunnitów, zaniepokojona, że Irak, niegdyś filar świata arabskiego, pogrąża się w chaosie i zmierza do wojny domowej.
Prawie wszystkie z 22 krajów Ligi są rządzone przez sunnitów, którzy w świecie arabskim, inaczej niż w Iraku, stanowią większość ludności. Arabscy sunnici w Iraku uważają Ligę za swoją sojuszniczkę w staraniach o uzyskanie mocnej pozycji politycznej. (PAP)
xp/ ap/
3907 arch.