Litwę może czekać znacząca podwyżka cen gazu dostarczanego przez rosyjski Gazprom - oświadczył w piątek premier Gediminas Kirkilas.
"Mamy nieoficjalną informację, że ceny gazu mogą wzrosnąć do 312-320 dolarów za tysiąc metrów sześciennych od przyszłego roku - powiedział litewski premier. - A to może wywindować ceny elektryczności o 10-15 procent, jak również zwiększyć inflację".
Litwa płaci obecnie 190 dolarów za tysiąc metrów sześciennych gazu.
Według wcześniejszych informacji, podanych przez rząd, premier ostrzegał o potencjalnej podwyżce cen gazu.
Inflacja na Litwie przekracza średnią dla strefy euro. W lipcu indeks wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych był o 5,1 procent wyższy niż rok temu.
Rzeczniczka spółki gazowej Lietuvos dujos, częściowo należącej do Gazpromu, odmówiła skomentowania wypowiedzi premiera, ale powiedziała, że ceny gazu mają wzrosnąć. Zdaniem Sigity Petrikonyte-Jurkuniene jest jednak "za wcześnie, żeby powiedzieć o ile".
Agencji Reutera nie udało się dotrzeć do nikogo w moskiewskim biurze Gazpromu, aby uzyskać komentarz.
Jak pisze Reuter, co do wzrostu cen gazu powyżej 300 dolarów za tysiąc metrów sześciennych panuje sceptycyzm.
Vidmantas Jankauskas, który przewodniczy państwowej komisji kontroli cen energii, powiedział, że jest mało prawdopodobne, by cena przekroczyła ten poziom, bo oznaczałoby to, że Litwa płaciłaby za gaz więcej niż Niemcy.
Litewski rząd podał, że utworzy grupę roboczą z ministrem spraw zagranicznych na czele do negocjowania cen gazu z Rosją. (PAP)
klm/ mc/ 6160