# EMBARGO DO GODZ. 22.00 W NIEDZIELĘ NA TREŚCI ZWIERAJĄCE ELEMENTY AGITACJI WYBORCZEJ #
21.11. Kielce (PAP) - Dla mnie te wybory są oceną przez mieszkańców, jak przez osiem lat sprawdzałem się jako prezydent. Poddałem się tej ocenie z pokorą - powiedział dziennikarzom po niedzielnym głosowaniu urzędujący prezydent Kielc, Wojciech Lubawski.
Lider Porozumienia Samorządowego, który ubiega się o trzecią kadencję, głosował w Kielcach przed południem, w swoim obwodzie wyborczym. Na głosowanie przyjechał razem z małżonką i synem.
Lubawski uważa, że warto oddać głos w wyborach samorządowych, bo "te wybory rozstrzygają rozwój naszego najbliższego otoczenia". "Przez osiem lat doświadczyłem, co to znaczy budować nowe ulice, inwestować, poprawiać życie mieszkańcom. Myślę, że większym ciężarem gatunkowym jest wybór lokalnego wójta, prezydenta, niż nawet posła" - powiedział kandydat Porozumienia Samorządowego.
W opinii Lubawskiego frekwencja w wyborach powinna wynieść ok. 50 proc. "To taki polski standard w tej chwili. A te wybory są ciekawsze niż cztery lata temu, tym bardziej chyba gorące, więc myślę, że tym bardziej będą niektórych mobilizować" - dodał Lubawski.
W wyborach na prezydenta Kielc startują, oprócz Lubawskiego, senator Grzegorz Banaś (PiS), Jan Gierada (SLD), Jacek Kowalczyk (wspierany przez PSL), Konrad Łęcki (komitet Teraz Kielce), Dorota Markiewicz (komitet Świętokrzyski Komitet Obrony Społecznej) i Grzegorz Świercz (PO). (PAP)
ban/ ls/