Ludzkie zwłoki znaleźli w piątek w Tatrach pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Szczątki były w tak zaawansowanym rozkładzie, że nie można było określić nawet płci ofiary. Przy zwłokach nie znaleziono też żadnych dokumentów - poinformował PAP dyżurny policji w Zakopanem.
Szczątki leżały u podnóża Sarniej Skały. To popularny punkt widokowy na Ścieżce nad Reglami w pobliżu Zakopanego. Według ratowników TOPR, miejsce znalezienia zwłok może świadczyć, że człowiek ten spadł ze skały albo popełnił samobójstwo skacząc z niej.
Ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego powiedział PAP, że w ostatnim czasie TOPR nie odnotowało zgłoszenia zaginięcia, które można by wiązać z odnalezionymi szczątkami.
Pod koniec października pracownicy TPN znaleźli szczątki turysty ze Środy Śląskiej, który wyszedł w Tatry i zaginął w czerwcu 2002. Zwłoki leżały w jednym ze żlebów wpadających do Doliny Roztoki. Ratownicy TOPR przez długi czas bezskutecznie poszukiwali turysty, podejrzewając że uległ wypadkowi. (PAP)
czo/ bno/ ls/