*Wstępne wyniki wyborów wskazują na trzy możliwości składu koalicji na Ukrainie. Partia Regionów może się dogadać z mniejszymi partiami, możliwe jest też przywrócenie "pomarańczowej koalicji". Nie można także wykluczyć sojuszu ugrupowań Juszczenki i Janukowycza - powiedział w niedzielę PAP dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego Jan Malicki. *
Według wstępnych wyników głosowania w wyborach parlamentarnych na Ukrainie najwięcej głosów zyskała Partia Regionów, Blok Julii Tymoszenko był drugi, a proprezydencka Nasza Ukraina - trzecia.
Malicki zastrzegł, że ukraińskie wstępne wyniki głosowania pochodzą z godz. 18.00 i mogą się jeszcze bardzo zmienić do momentu ostatecznego podliczenia głosów. - Gdyby utrzymał się ten typ wyników, to odpadnie wielomiesięczny bałagan polityczny, bo wskazują one na jednoznacznych zwycięzców - stwierdził.
Zapytany o skład możliwej koalicji Malicki wskazał trzy możliwości: - "Albo Partia Regionów zwiąże się z mniejszymi partiami, albo też zostanie przywrócona +pomarańczowa koalicja+, choć to oznaczałoby, że premierem znów zostanie Julia Tymoszenko. Byłoby to trudne dla Juszczenki".
Zdaniem Malickiego, nie można też nie brać pod uwagę, że dojdzie do sojuszu partii Juszczenki oraz ugrupowania Janukowycza. - Choć to może się wydawać śmieszne, nie wykluczałbym tego - powiedział ekspert.
- Muszę wyrazić swoje olbrzymie zaskoczenie jeśli chodzi o skalę wyniku partii Janukowycza - jest znacznie lepszy niż sądziłem. Podobnie z wynikami grupy Tymoszenko, to kolosalne osiągnięcie. Natomiast jako straszną klęskę oceniłbym wyniki Juszczenki - dodał dyrektor Studium Europy Wschodniej. (PAP)
Zan/