*28.2.Kraków (PAP) - Krakowska prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko Zbigniewowi P., który skradł z cudzego konta bankowego blisko 9 mln zł - poinformowała PAP we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska. *
"Mężczyzna po kilkumiesięcznych poszukiwaniach został zatrzymany w ostatnią niedzielę w okolicach Krakowa, pod pozorem rutynowej kontroli drogowej" - powiedział PAP rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.
Podejrzany przyznał się do winy. We wtorek krakowski sąd aresztował go na wniosek prokuratury na trzy miesiące. Za oszustwo grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
W maju zeszłego roku właściciel konta - jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy - z zawodu komornik zawiadomił policję, że kilka miesięcy wcześniej z jego konta zniknęło 8,6 mln zł. Kradzież stwierdził z opóźnieniem, ponieważ od dawna nie sprawdzał stanu konta.
Ustalono, że pieniądze zostały wypłacone w kilku krakowskich bankach w ciągu jednego tygodnia w marcu 2005 roku, a oszust posługiwał się sfałszowanym dowodem osobistym właściciela konta. Pieniądze pobierał osobiście lub przelewał na inne konta.
"Po kilku miesiącach ustalono, że przypuszczalnie bankowym oszustem jest 42-letni mieszkaniec Krakowa. Prowadzący sprawę policjanci próbowali go odnaleźć i wtedy okazało się, że przebywa on najczęściej w Hiszpanii i innych krajach Europy. Przez kilka miesięcy był nieuchwytny" - powiedział Nowak.
Z kolejnych informacji, zdobywanych przez policję, wynikało, że w połowie zeszłego roku mężczyzna kupił w Rumunii fałszywe dokumenty i na ich podstawie "stał się" obywatelem Węgier. Tymi dokumentami wylegitymował się podczas rzekomej kontroli drogowej, którą przeprowadzili w ostatnią niedzielę małopolscy policjanci w okolicach Krakowa.
Jak poinformował Nowak, policjanci z wydziału przestępczości gospodarczej KWP w Krakowie odnaleźli już kilka kont, na które zostały przelane pieniądze.
Podczas przesłuchania w prokuraturze Zbigniew P. przyznał się do winy i wyjaśnił, że pieniądze wypłacił na polecenie dwóch mężczyzn, których nie zna. Otrzymał za to od nich 5 proc. wypłaconej kwoty, które przeznaczył na podróże po Europie.
We wtorek krakowska prokuratura przyłączyła do wspólnego prowadzenia także sprawę oszustwa na ok. 600 tys. zł, w którym także występuje Zbigniew P. (PAP)
hp/ bno/ kaj/