Szefowi Ligi Polskich Rodzin Romanowi Giertychowi puszczają nerwy - uważa poseł PiS Antoni Mężydło. Jego zdaniem Giertych "znalazł się w trudnej sytuacji, LPR nie przyjmuje do wiadomości, że będą przyspieszone wybory".
LPR powątpiewa w to, że do przyspieszonych wyborów dojdzie, mimo że to "już się stało praktycznie faktem". "Oni po prostu rzeczywistości nie przyjmują do świadomości" - powiedział Mężydło w niedzielę w TVN24.
Poseł PiS skomentował w ten sposób relacje Giertycha po sobotnim spotkaniu z premierem Jarosławem Kaczyńskim.
Opowiadając o tym spotkaniu, szef Ligi mówił, że premier poinformował go o zerwaniu umowy koalicyjnej z LPR i zapowiedział odwołanie w poniedziałek "wszystkich ministrów LPR". W rozmowie z tvn24.pl w sobotę Giertych powiedział także, że podczas spotkania usłyszał, iż premier ma "szerokie materiały" na wielu polityków i jeśli je ujawni w kampanii wyborczej, to "wielu buty pospadają".
Rzecznik rządu Jan Dziedziczak powiedział PAP, że relacja Giertycha ze spotkania jest nieprawdziwa.
"Niedługo będzie kampania wyborcza i zobaczymy, czy cokolwiek słowa Giertycha będą znaczyły" - powiedział Mężydło. (PAP)
esl/ je/ mhr/