Michał B., którego firma wykonuje techniczne usługi na rzecz Komitetu Wyborczego PiS, i który tydzień temu trafił do aresztu, wyszedł na wolność za poręczeniem majątkowym w wysokości 10 tys. zł.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk powiedziała w piątek PAP, że Prokuratura Rejonowa w Malborku stwierdziła, że nie było podstaw do aresztowania tymczasowego. "Jako środek zabezpieczający prokurator postanowił zastosować poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł." - poinformowała. Pieniądze mają być wpłacone w ciągu 7 dni.
O aresztowaniu Michała B., poszukiwanego listem gończym pod zarzutem oszustwa i wyłudzenia materiałów budowlanych wartych 30 tys. zł, poinformowało we wtorek radio RMF FM.
Michał B. - jak podano - pracował razem z Jackiem Kurskim przy filmie "Nocna Zmiana" opowiadającym o kulisach upadku rządu Jana Olszewskiego oraz brał udział w kampanii wyborczej PiS. Kurski przyznał, że firma Michała B. wygrała przetarg internetowy i obsługuje technicznie kampanię PiS, ale zatrzymanie producenta określił jako "szyte politycznie".
Wiceszef sztabu PiS w wyborach do PE Joachim Brudziński tłumaczył, że Michał B. nie brał żadnego udziału i nie ma żadnej roli w kampanii PiS do Parlamentu Europejskiego. (PAP)
bls/ itm/ woj/