Szef MSWiA Jerzy Miller, który kieruje pracami polskiej komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy Tu-154, poinformował, że strona polska posiada niektóre dokumenty dot. lotniska w Smoleńsku, ale nadal oczekuje na kolejne, związane z tym obiektem.
W czwartek Miller był pytany przez dziennikarzy o to czy istnieje szansa, aby dokumenty dotyczące lotniska w Smoleńsku zostały przekazane stronie polskiej. "Niektóre dokumenty posiadamy, ale nasze oczekiwanie jest szersze, a w związku z tym nadal do strony rosyjskiej ślemy pytania o inne dokumenty, które związane są z lotniskiem w Smoleńsku" - powiedział szef MSWiA.
Minister uchylił się od odpowiedzi na pytanie, jakie dokumenty zostały już przekazane. "Polska komisja będzie przestrzegała dobrego obyczaju międzynarodowego dotyczącego pozostawiania prac komisji w tajemnicy dopóki nie opublikuje raportu końcowego" - podkreślił.
Miller powiedział, że nie będzie komentować nieoficjalnych doniesień portalu tvn24.pl, według którego prokuratura w wątku ewentualnych nacisków na załogę rozpatruje m.in. hipotezy, że gen. Andrzej Błasik mógł przejąć stery drugiego pilota Tu-154 lub nakazać załodze lądowanie mimo złej pogody.(PAP)
gdyj/ pdo/ malk/ jra/