Rozżalenia w związku z przedłużeniem aresztu siedmiu żołnierzom - podejrzanym w związku z ostrzelaniem afgańskiej wioski Nangar Khel - nie kryją ich najbliżsi.
Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył we wtorek o trzy miesiące areszt wszystkim siedmiu żołnierzom.
"To hańba systemu sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej, że najlepszych żołnierzy traktuje się w ten sposób" - powiedział w sądzie dziennikarzom Władysław B., ojciec jednego z oficerów. "Niszczy się młodych żołnierzy i fizycznie i psychicznie. Prokuratura wojskowa miała dość czasu, aby przeprowadzić kwestie związane z wyjaśnieniem tej sprawy, przede wszystkim przeprowadzić konfrontacje" - powiedział.
"Miałem nadzieję, że syn będzie odpowiadał z wolnej stopy. Niestety, zapadła decyzja o przedłużeniu aresztu. Jestem bardzo rozczarowany. Przeżywam to bardzo i brak mi słów" - dodał.
Żona innego żołnierza, Barbara L. - zapowiadając złożenie odwołania - wyraziła nadzieję, że wówczas jej mąż i pozostali opuszczą areszt. "Mąż wyjechał w kwietniu, wrócił w połowie listopada. Był w domu tydzień; proszę to sobie wyobrazić" - powiedziała.(PAP)
ktl/ sta/ bno/