Prof. Tomasz Nałęcz - kandydat na prezydenta Partii Demokratycznej oraz Socjaldemokracji Polskiej - uważa, że decyzja premiera Donalda Tuska o niebraniu udziału w tegorocznych wyborach prezydenckich, w obliczu wielu ważnych wyzwań stojących przed rządem, "wydaje się krokiem dobrym i odpowiedzialnym".
"Dzisiejsza decyzja szefa rządu o rezygnacji ze startu w najbliższych wyborach prezydenckich, wobec kryzysu ekonomicznego i wielu spraw w państwie wymagających naprawy (jak np. organizacja i finansowanie systemu opieki zdrowotnej), wydaje się być krokiem dobrym i odpowiedzialnym" - napisał Nałęcz w oświadczeniu przesłanym w czwartek PAP.
Nałęcz podkreślił, że "w obecnej sytuacji Polski, znaczących kompetencjach i możliwościach, jakie daje urząd Prezesa Rady Ministrów, oraz przy jednoczesnym, ogromnym osobistym poparciu obywateli, którym cieszy się Donald Tusk, rezygnacja z realnych kompetencji premiera na rzecz uprawnień w dużej mierze reprezentacyjnych, wydawała się marnotrawstwem i ucieczką od odpowiedzialności".
Donald Tusk ogłosił w czwartek, że nie wystartuje w nadchodzących wyborach prezydenckich; zamierza dalej kierować rządem i Platformą Obywatelską. Tusk przekonywał, że najbliższe kilkanaście miesięcy, tak ważnych z punktu widzenia polskiej gospodarki, wymaga stabilności rządu, a w roku kampanii wyborczych rząd musi być "jak skała". Zapewnił, że PO wystawi innego kandydata, który będzie miał szansę wygrać wybory.
Premier zapowiedział, że rząd skupi się teraz na wzroście gospodarczym, ograniczaniu deficytu i długu publicznego. W piątek premier przedstawi plan oszczędności i konsolidacji finansów publicznych. (PAP)
joko/ par/ gma/