Brytyjska modelka Naomi Campbell dała się w pełni oczarować prezydentowi Wenezueli Hugo Chavezovi, z którym przeprowadziła wywiad do miesięcznika dla panów.
Wywiad ma się ukazać w lutowym wydaniu brytyjskiego magazynu "GQ", z którym Campbell regularnie współpracuje.
Campbpell nazywa Chaveza w artykule m.in. "zbuntowanym aniołem" i prezydentem, który jest bliski ludziom.
Kolejny wywiad (w marcu) Naomi Cambpell przeprowadzi z brytyjskim kierowcą formuły 1 Lewisem Hamiltonem - podał rzecznik magazynu "GQ". Przewiduje się też jej spotkanie z prezydentem Fidelem Castro, choć nie wiadomo, czy kubański przywódca zgodzi się udzielić odpowiedzi na pytania modelki.
Campbell napisała, że Chavez "bez wątpienia mówi to, co myśli". Przywódca Wenezueli skorzystał z okazji i w zwyczajowej diatrybie przeciwko prezydentowi USA George'owi W. Bushowi oskarżył go o "kompletne szaleństwo". Amerykańską sekretarz stanu Condoleezzę Rice nazwał "sekretarzem stanu ludobójczego rządu".
Prezydent Chavez zapewnił Naomi Campbell, że w Wenezueli prawa człowieka "są przestrzegane" i że w "żadnym innym kraju na świecie nie ma tak dużej wolności słowa"
Naomi Campbell, pod wrażeniem głosu Chaveza, napisała: prezydent "lubi śpiewać. Myślę, że gdyby nie był prezydentem, odnosiłby sukcesy jako latynoski piosenkarz". (PAP)
klm/ mc/ 3926