Premier Izraela Benjamin Netanjahu wyraził w piątek nadzieję na postęp w bliskowschodnich rozmowach pokojowych z udziałem prezydenta USA i laureata Pokojowej Nagrody Nobla Baracka Obamy.
"Cieszę się z na myśl o ścisłej współpracy z panem w nadchodzących latach, mającej na celu zapewnienie pokoju i podarowanie nadziei ludziom z tego regionu, którzy zasługują na życie w pokoju, bezpieczeństwie i godności" - stwierdził Netanjahu w komunikacie.
"Zainspirował pan wielu ludzi na całym świecie i uważam, że ta nagroda wyraża również nadzieje, że pańska prezydentura będzie początkiem nowej ery pokoju i pojednania" - dodał.
"Pokój nigdzie nie jest tak potrzebny jak na Bliskim Wschodzie, regionie od dawna gnębionym przez terroryzm i rozlew krwi" - przekonywał premier Izraela.
Wcześniej również prezydent tego państwa Szimon Peres, który sam otrzymał Pokojowa Nagrodę Nobla w 1994 roku, serdecznie gratulował amerykańskiemu prezydentowi.
"Dał Pan ludzkości nową nadzieję. Pod pańskim przywództwem pokój stał się prawdziwym priorytetem - stwierdził. - Bardzo niewielu przywódców jest w stanie zmienić światowy stan ducha w tak krótkim czasie i z tak dużym wpływem". (PAP)
keb/ kar/
4909775