Szef niemieckiej dyplomacji i kandydat SPD na kanclerza Frank-Walter Steinmeier z zadowoleniem przyjął ogłoszoną w czwartek decyzję USA o zmianie planów dotyczących systemu obrony antyrakietowej.
"Cieszę się, że po dzisiejszej decyzji mamy możliwość przedyskutowania jeszcze raz ze wszystkimi partnerami tematu obrony przeciwrakietowej w Europie" - oświadczył Steinmeier, cytowany w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej MSZ w Berlinie.
Przypomniał, że od początku zwracał uwagę, iż kraje europejskie potrzebują wspólnej polityki bezpieczeństwa. "Dlatego zawsze byłem przekonany, że wspólne zagrożenia wymagają również poszukiwania wspólnych odpowiedzi" - dodał.
"Dzisiejszy krok administracji prezydenta Baracka Obamy jest sygnałem do wszystkich partnerów , że amerykański rząd dąży do takich wspólnych rozwiązań. To właściwa droga!" - oświadczył Steinmeier.
Również polityk Zielonych Juergen Trittin wyraził zadowolenie z odejścia przez USA od planów rozmieszczenia systemu obrony antyrakietowej w Polsce i Czechach. Uznał, że jest to "policzek dla kanclerz Angeli Merkel (CDU)
". "Tym samym kanclerz Merkel i frakcja CDU zostały skompromitowane, bo zawsze popierały plany (byłego prezydenta USA George'a) Busha związane z tarczą antyrakietową" - powiedział Trittin dziennikarzom. Dodał, że planowany system stwarzałby ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy.
Barack Obama ogłosił w czwartek, że USA zmieniają podejście do kwestii obrony przeciwrakietowej. Nowa koncepcja przewiduje, że zamiast dużego stacjonarnego systemu powstanie system, który sprawniej będzie w stanie walczyć z zagrożeniem ze strony irańskich rakiet krótkiego i średniego zasięgu.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ mc/