Na konferencji prasowej z afgańskim prezydentem Hamidem Karzajem David Cameron podkreślił, że jego kraj nie zamierza zwiększać liczby żołnierzy stacjonujących w Afganistanie.
_ - Kwestia wzmocnienia kontyngentu nie jest absolutnie w programie Wielkiej Brytanii _ - oświadczył Cameron. - _ Nikt nie chce, aby brytyjscy żołnierze zostali w Afganistanie, choćby dzień dłużej niż to niezbędne _ - przekonywał.
Premier dodał jednak, że Londyn zamierza przeznaczyć 67 mln funtów (83 mln euro) na walkę z improwizowanymi ładunkami wybuchowymi, które zabijają wielu żołnierzy.
Afganistan uważany jest przeznowy brytyjski rząd za kluczowy dla jego polityki zagranicznej. W miesiąc po przejęciu władzy Cameron, który kieruje konserwatywno-liberalną koalicją, dokonuje intensywnej oceny sytuacji w Afganistanie, gdzie obecnie przebywa 9500 brytyjskich żołnierzy. Jest to drugi, po amerykańskim, największy kontyngent zagraniczny.
W ciągu ostatniego miesiąca prezydent Karzaj spotkał się z premierem Cameronem w Londynie, trzej brytyjscy ministrowie pojechali z wizytą do Afganistanu, a utworzona przez nowego premiera Narodowa Rada Bezpieczeństwa poświęciła sytuacji w Afganistanie kilka sesji.
Będąc w opozycji Cameron zarzucał Partii Pracy, że wystawia na niebezpieczeństwo życie brytyjskich żołnierzy nie zapewniając im wystarczającej liczby helikopterów i pojazdów opancerzonych, więc obecnie zależy mu, by mieli wszystko czego potrzebują. Jako przywódca opozycji Cameron był w Afganistanie cztery razy.
Cameron powiedział, że daje czas na realizację strategii walki z rebeliantami, którą przygotowała administracja prezydenta USA Baracka Obamy, ale równocześnie brytyjskie władze szukają sposobu, by walkę z talibami uczynić bardziej efektywną.
Od początku operacji w 2001 roku w Afganistanie zginęło tam prawie 300 brytyjskich żołnierzy. Ofiary powodują, że spada poparcie opinii publicznej dla wojny. Co więcej jej koszty poważnie obciążają brytyjski budżet w czasie, gdy nowy rząd szuka oszczędności, by poradzić sobie z dziurą budżetową.
Liczba żołnierzy sił międzynarodowych w Afganistanie jest obecnie najwyższa od początku konfliktu i sięga 150 tys., ale śmierć ponad 18 z nich jedynie w tym tygodniu pokazuje, że nie słabną również siły talibów.