(dochodzą szczegóły)
28.8.Kraków (PAP) - Krakowska policja poszukuje złodzieja, który w nocy z poniedziałku na wtorek z Katedry na Wawelu zrabował pieniądze z trzech skarbonek z datkami. Według proboszcza parafii ks. prałata Zdzisława Sochackiego, ukradzionych mogło zostać ok. 1 tys. zł. Nic innego ze świątyni nie zginęło.
O włamaniu policja została powiadomiona we wtorek o świcie. Rozbite metalowe skrzynki, do których wierni wrzucali pieniądze za czasopisma religijne i ofiary na Caritas, zauważyli po otwarciu świątyni ksiądz i pracownik służby katedralnej.
Policja przypuszcza, że złodziej ukrył się w katedrze wieczorem, prawdopodobnie gdzieś między chórem a strychem, a gdy kościół byt pusty, rozbił skarbonki. Do zniszczenia jednej z nich użył prawdopodobnie prętu wyłamanego z ozdobnej kraty przed amboną. Jedna z wersji śledztwa zakłada, że złodziej uciekł przez dach.
"Niedawno wybieraliśmy pieniądze ze skarbonek, przypuszczam, że mogło zginać około tysiąca złotych, może nieco więcej" - mówił PAP proboszcz parafii archikatedralnej ks. Zdzisław Sochacki. "Jestem zdziwiony, że ktoś targnął się na taką świętość, że tak zaryzykował. Najświętszy Sakrament, relikwiarz św. Stanisława, groby zostały nienaruszone. Ale doszło do dewastacji, której motywy są zastanawiające" - dodał.
"Wydawałoby się, że zabezpieczenia katedry są solidne, ale musimy zastanowić się, co jeszcze zrobić by była ona lepiej chroniona" - mówił proboszcz.
We wtorek w katedrze pracowała ekipa dochodzeniowa. Policja użyła psa tropiącego i śmigłowca, by dokładnie sprawdzić dach i Wzgórze Wawelskie. Zabezpieczono także nagrania z kamer, którymi monitorowana jest katedra. Kilka osób, które uczestniczyły w porannej mszy św. przesłuchano w charakterze świadków. Nie wiadomo czy złodziej działał sam czy miał wspólników.
Katedra na Wawelu w ciągu dnia jest pilnowana przez służby kościelne, a wieczorem zamykana.
"Sam fakt włamania do Katedry jest dramatem, ponieważ zostało naruszone tabu. Katedra jest broniona przez charakter tego miejsca. Wszyscy Polacy mają ogromny szacunek i kult dla tego miejsca" - mówił dziennikarzom wicedyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu ds. muzealnych Jerzy Petrus.
Dwie bramy prowadzące na Wzgórze Wawelskie są otwierane o godz. 6. Według dyrektora Petrusa nawet wcześnie rano jest tam już ruch, a przechodnie mogą wejść jedną bramą a wyjść drugą.
Do godz. 12.45 we wtorek całe Wzgórze Wawelskie było zamknięte. Dyrekcja Zamku Królewskiego na Wawelu wydłużyła godziny zwiedzania, tak by mogli go zobaczy turyści, którzy mieli zarezerwowane bilety na godziny poranne.
Gotycka katedra na Wawelu pw. świętych Stanisława i Wacława została wzniesiona w XIV w. To jedna z najważniejszych świątyń w Polsce, w której od koronacji Władysława Łokietka w 1320 r. koronowali się niemal wszyscy polscy królowie, z wyjątkiem Stanisława Leszczyńskiego i Stanisława Augusta Poniatowskiego.
W katedrze i w jej kryptach spoczywają prochy św. Jadwigi, biskupów krakowskich, prawie wszystkich polskich królów i ich rodzin oraz wielu wybitnych Polaków.
W centralnym punkcie świątyni znajduje się konfesja św. Stanisława (grobowiec z jego relikwiami) nazywana także Ołtarzem Ojczyzny i uważana za miejsce święte dla każdego Polaka. To właśnie przy konfesji św. Stanisława polscy królowie składali trofea wojenne, m.in. w 1411 roku król Władysław Jagiełło zawiesił tam zdobyte w bitwie pod Grunwaldem chorągwie krzyżackie, a Jan III Sobieski sztandar turecki zdobyty po zwycięstwie pod Wiedniem. (PAP)
wos/ itm/ jra/