Tymczasowy prezydent Egiptu Adli Mansur wydał w poniedziałek dekret oznaczający, że obraza głowy państwa nie będzie już karana więzieniem. Pod rządami obalonego 3 lipca prezydenta Mohammeda Mursiego takich spraw o obrazę było szczególnie dużo.
Na mocy poniedziałkowego dekretu za obrazę prezydenta grozić będzie grzywna wysokości do 30 tys. egipskich funtów (4,3 tys. USD), a nie - jak dotąd - kara do trzech lat więzienia.
Obrońcy praw obywatelskich w Egipcie zmianę prawa powitali z zadowoleniem, ale organizacja Human Rights Watch Egypt uznała, że zmiana ta jest niewystarczająca, ponieważ obrażanie prezydenta _ w ogóle nie powinno być przestępstwem _.
Egipski prawnik i obrońca praw obywatelskich Gamal Eid zwrócił uwagę, że podczas trwającej rok prezydentury Mursiego wniesiono 28 oskarżeń o obrazę prezydenta; w ciągu 115 lat poprzedzających dojście Mursiego do władzy były w sumie zaledwie 24 takie sprawy. Wiele oskarżeń wniosły osoby prywatne, sympatyzujące z Mursim i jego Bractwem Muzułmańskim. Pojawiły się obawy, że Mursi próbował stłumić swobody wywalczone podczas powstania z 2011 roku, które obaliło autokratycznego przywódcę Hosniego Mubaraka.
Szczególnie głośna była sprawa popularnego satyryka Bassama Jussefa, który parodiował w programie telewizyjnym głos i gesty Mursiego. Satyryka aresztowano w marcu pod zarzutem obrazy islamu, prezydenta, a także _ rozpowszechniania nieprawdziwych informacji w celu zakłócenia porządku publicznego _. Ostatecznie został zwolniony za kaucją.
Czytaj więcej w Money.pl