Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), w której przewodnictwo sprawuje obecnie Grecja, oświadczyła w czwartek, że w regionie Kaukazu, gdzie przed rokiem doszło do wojny rosyjsko-gruzińskiej o Osetię Południową, sytuacja nadal jest niestabilna.
"W rok od konfliktu region jest niestabilny" - powiedziała szefowa greckiej dyplomacji Dora Bakojannis.
Minister wyraziła nadzieję na odnowienie misji OBWE, która - jej zdaniem - jest "niezbędna w tym regionie". "Chcielibyśmy znaleźć rozwiązanie, które pozwoli OBWE na obecność w Gruzji i mamy nadzieję, że mimo napotykanych trudności znajdziemy konsensus w tej kwestii" - podkreśliła Bakojannis.
Rosja, która uznała niepodległość Osetii Płd. i drugiego separatystycznego regionu Gruzji - Abchazji, sprzeciwiła się przedłużeniu mandatu misji obserwatorów OBWE na gruzińskim terytorium.
Jedyną misja, która obserwuje tam sytuację jest obecnie misja Unii Europejskiej, której mandat w końcu lipca na spotkaniu w Brukseli ministrów spraw zagranicznych państw UE przedłużono do 14 września przyszłego roku.
W skład unijnej misji pokojowej, która przebywa w regionie od października 2008 roku, wchodzi około 300 osób.
W środę Rosja oskarżyła Stany Zjednoczone o kontynuowanie dostaw broni do Gruzji i zachęcanie jej prezydenta Micheila Saakaszwilego do ponowienia "agresji". (PAP)
klm/ ap/
4531247