14 litrów krwi oddali pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach. W ten sposób odpowiedzieli na apel o braku krwi oraz chcieli zrekompensować kielczanom utrudnienia, które wynikły z czterogodzinnego strajku przeprowadzonego przez załogę MPK w czerwcu.
Przewodniczący "Solidarności" w MPK Bogdan Latosiński powiedział PAP, że w ten sposób załoga spłaca "symboliczny dług za utrudnienia" spowodowane strajkiem.
Mirosława Kozak z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach powiedziała PAP, że do Centrum zgłosiło się 40 pracowników MPK, a krew pobrano od 30. Podkreśliła, że w MPK jest jeden z prężniej działających klubów krwiodawstwa w województwie, ale taką masową akcję przeprowadzono po raz pierwszy.
Prezes MPK Krzysztof Chrabąszcz zapewnił PAP, że akcja nie wpłynęła na kursowanie autobusów. Osoby, które wzięły z tego powodu wolny dzień, poinformowały o tym pracodawcę wcześniej i dostosowano do nich grafik kursów.
Wcześniej Latosiński powiedział PAP, że będzie robił wszystko, aby akcja nie wpłynęła na ruch autobusów, ale jeśli tak by było, to głównie z powodu małej liczby kierowców. Jak dodał, już brakuje ich 30, a we wrześniu odejdzie 20 kolejnych. Zapowiedział, że kilku kierowców odda krew w piątek.
W czwartek o godz. 11 minął termin składania ofert w przetargu na obsługę komunikacji miejskiej w Kielcach przez najbliższe dziesięć lat. Wpłynęła tylko jedna oferta - MPK, i spełnia ona warunek cenowy. Komisja przetargowa sprawdzi jeszcze, czy oferta spełnia wszystkie warunki formalne - poinformował PAP dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach Marian Sosnowski.
MPK jest w trakcie prywatyzacji. 20 czerwca przedwstępną umowę sprzedaży 85 proc. udziałów przedsiębiorstwa podpisał prezydent miasta Wojciech Lubawski i prezes Veolii Transport Polska Tomasz Rochowicz.
Załoga MPK protestuje przeciwko prywatyzacji bez wynegocjowania pakietu socjalnego. Domaga się m.in. podwyżki wynagrodzeń. 22 czerwca odbył się strajk ostrzegawczy - autobusy nie kursowały między godz. 4 a 8 rano. Aktualnie strajk jest zawieszony.
Co roku w czasie wakacji w regionie świętokrzyskim brakuje krwi. (PAP)
