Państwa Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ros. ODKB) nie doszły w piątek do porozumienia w sprawie udzielenia pomocy militarnej Kirgistanowi, którego tymczasowe władze mają trudności z utrzymaniem porządku przed październikowymi wyborami.
Po krwawych czerwcowych starciach na południu kraju władze Kirgistanu wystąpiły do Rosji, która przewodzi ODKB, oraz innych państw układu o dostarczenie sprzętu oraz przysłanie instruktorów wojskowych.
Piątkowy szczyt państw ODKB w stolicy Armenii Erywaniu zakończył się jednak bez podjęcia decyzji w tej sprawie. Prezydent Armenii Serż Sarkisjan powiedział jedynie, że konsultacje na ten temat będą kontynuowane.
Według politologów Rosja chciała, by wszelkie decyzje w sprawie pomocy militarnej były podejmowane wspólnie, stanowiąc dowód skuteczności ODKB. Jednak niektórzy członkowie układu podchodzą z rezerwą do tymczasowych władz Kirgistanu, które przejęły władzę po kwietniowym obaleniu w wyniku zamieszek prezydenta Kurmanbeka Bakijewa.
Na wspólnej konferencji prasowej z Sarkisjanem prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział, że wydarzenia w Kirgistanie pokazały, iż ODKB musi być skuteczniejsze. "Organizacja musi działać szybciej. Musimy się uczyć z doświadczeń NATO, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych" - powiedział.
W Kirgistanie chaos panuje od kwietniowego obalenia Bakijewa. W starciach z policją i wojskiem zginęło wówczas 85 ludzi. W czerwcu w zamieszkach etnicznych pomiędzy Kirgizami i przedstawicielami mniejszości uzbeckiej zginęło na południu kraju co najmniej 350 ludzi.
10 października w Kirgistanie mają się odbyć wybory parlamentarne.
ODKB jest organizacją wojskową grupującą siedem państw poradzieckich: Rosję, Białoruś, Armenię, Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan i Kirgistan. (PAP)
mw/ ap/
6822058 arch.