W antychińskich wystąpieniach w stolicy Tybetu, Lhasie, zginęło dotąd 19 osób, a 623 zostały ranne - podała oficjalna chińska agencja prasowa Xinhua, która przytoczyła najnowszy bilans.
Xinhua poinformowała, że ofiary śmiertelne to 18 osób cywilnych i policjant. Wśród rannych jest 241 funkcjonariuszy i 382 cywilów, w tym 58 w stanie ciężkim.
Tybetańskie władze na uchodźstwie informują o co najmniej 99 zabitych - 80 w Lhasie, a 19 w Gansu poza Tybetańskim Regionem Autonomicznym.
Według danych chińskiej agencji do tej pory aresztowano 24 ludzi, a kolejnych 170 samo oddało się w ręce policji.
W zeszłym tygodniu w Lhasie w 49. rocznicę krwawego stłumienia tybetańskiego powstania przeciwko Chinom mnisi buddyjscy zorganizowali pokojowe marsze. W kolejnych dniach przerodziły się one w największe od 20 lat antychińskie zamieszki. (PAP)