Kopalnia węgla brunatnego Turów i elektrownia Turów, znajdujące się w poszkodowanej przez powódź Bogatyni, musiały ograniczyć produkcję. Dostawa energii dla mieszkańców Dolnego Śląska nie jest jednak zagrożona - zapewnia szef MSWiA Jerzy Miller.
Polska Grupa Energetyczna SA, w skład której wchodzą kopalnia i elektrownia Turów, poinformowała w niedzielnym komunikacie, że bezpośrednią przyczyną powstałych zakłóceń było przerwanie zapory zbiornika Niedów.
W˙wyniku zalania dolnych poziomów wyrobiska, wydobycie w kopalni węgla brunatnego Turów zostało wstrzymane. Pracownicy wraz ze sprzętem zostali ewakuowani na wyższe poziomy. Trwa akcja zmierzająca do przywrócenia pracy kopalni. Według szacunków spółki, z˙chwilą ustąpienia opadów, pełne wydobycie będzie możliwe w ciągu kilku dni. Z kolei w elektrowni Turów pracują dwa z siedmiu bloków. Niepracujące bloki są gotowe do uruchomienia po wznowieniu dostaw węgla i odbioru popiołów.
Jak poinformowała spółka, posiadane przez elektrownię zapasy węgla pozwalają na utrzymanie elektrowni w˙ruchu przez okres około tygodnia.
Ubytek produkcji energii w PGE Elektrownia Turów jest uzupełniany przez uruchamianie dodatkowych bloków produkcyjnych w˙innych elektrowniach Grupy PGE: Bełchatów, Opole, Dolna Odra. "Działania prowadzone są w porozumieniu z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi Operator i pozwalają na zbilansowanie ilości energii elektrycznej dostarczanej do krajowej sieci elektroenergetycznej" - zapewniła spółka w komunikacie.
Szef MSWiA Jerzy Miller poinformował w niedzielę podczas konferencji prasowej, że w najbliższych dniach elektrownia Turów, której zbiornik nie wytrzymał sobotniego przyboru wody, przystąpi do jego odbudowy tak, aby spiętrzyć wodę do 2 m. Następnie, po analizie sytuacji, mają zostać podjęte dalsze prace nad odbudową zbiornika. Jak dodał, odbudowa całej wyrwy może potrwać kilka miesięcy. Podkreślił, że choć obecnie w elektrowni pracują tylko dwa bloki, dostawa energii dla mieszkańców Dolnego Śląska nie jest zagrożona.
Z kolei wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowalniec powiedział, że uruchomienie instalacji odpopielajacych elektrowni możliwe będzie w ciągu tygodnia, a kopalnia Turów wznowi wydobycie w ciągu czterech do sześciu dni.
PGE Polska Grupa Energetyczna S.A. jest największym producentem i dostawcą energii elektrycznej w Polsce oraz jedną z największych firm z sektora elektroenergetycznego w Europie środkowej i wschodniej. Dostarcza energię elektryczną dla ok. 5 milionów domów, firm i instytucji.
Grupa Kapitałowa PGE zatrudnia ponad 46 tys. pracowników. Wydobywa ponad 43 mln ton węgla brunatnego w kopalniach z Grupy Kapitałowej PGE. Moc elektrowni i elektrociepłowni należących do Grupy Kapitałowej PGE to 12,4 GW.
Elektrownia Turów do systemu energetycznego kraju dostarcza ok. 7 proc. energii. Paliwem podstawowym jest węgiel brunatny.(PAP)
mca/ umw/ ura/