Wysoka kara administracyjna będzie groziła dwóm wandalom za wycięcie dorodnego kasztanowca przy głównej ulicy w gliwickiej dzielnicy Sośnica. Pijani trzydziestolatkowie postanowili wypróbować na nim skuteczność maczety jednego z nich.
Jak poinformował PAP podkomisarz Marek Słomski z policji w Gliwicach, złapanie wandali umożliwiła anonimowa informacja o niszczeniu miejskiej zieleni przy jednym z barów w Sośnicy. Policjanci zastali tam dwóch mężczyzn, którzy na ich widok zaczęli uciekać, wcześniej odrzucając jakiś przedmiot.
Po krótkim pościgu obaj uciekający zostali zatrzymani, a wyrzuconym przedmiotem okazała się solidna maczeta. Dwaj 31-letni mieszkańcy Gliwic byli pijani - mieli po półtora promila alkoholu we krwi.
Ponieważ nie popełnili przestępstwa, a jedynie czyn podlegający karze administracyjnej, zostali zwolnieni do domów. Konsekwencje, które będą ich czekały, mogą jednak okazać się dotkliwe. Trzydziestoletnie drzewo zostało przez nich nieodwracalnie zniszczone i konieczne okazało się jego natychmiastowe całkowite wycięcie.
Sąd w takim przypadku może ukarać wandali aresztem - za nielegalną wycinkę nakłada natomiast karę administracyjną. Według wstępnych szacunków, obliczana na podstawie m.in. gatunku i obwodu pnia wyciętego drzewa, kwota takiej kary może sięgnąć kilkunastu tysięcy złotych. (PAP)
mtb/ itm/ mow/