Tylko ułożenie dobrych politycznych relacji z Rosją może przywrócić rynki wschodnie, w tym rosyjski, dla polskich produktów rolnych - uważa szef SLD, jeden z liderów koalicji Lewica i Demokraci Wojciech Olejniczak.
"To nie polskie mięso jest zepsute, tylko polska polityka zagraniczna, polska polityka wschodnia jest zepsuta przez PiS i całą tą oszalałą koalicję, która poprzez niechęć do Rosji spowodowała, że dzisiaj my wszyscy, a najbardziej wy drodzy rolnicy na tym tracicie" - mówił Olejniczak w sobotę podczas konwencji wyborczej w Łukowie (woj. lubelskie).
Lider SLD zwrócił uwagę, że w rosyjskim ministerstwie rolnictwa przygotowywane jest nowe zarządzenie, które ma wejść w życie 1 listopada i ma uniemożliwić eksport z Polski żywności przetworzonej.
"To dramat" - podkreślił Olejniczak. Jak mówił, zarządzenie oznacza, że Polska nie będzie mogła eksportować do Rosji tego co tam do tej pory dobrze się sprzedawało, czyli m.in. mrożonek, produktów w słoikach. "A polski eksporter, polski rolnik opanował tam rynek mrożonek, pieczarek, kalafiorów, kapusty, marchwi, brokułów" - dodał.
Polityk pytał, czy ktoś z rządu rozmawiał w tej sprawie z ambasadą rosyjską, rosyjskim ministerstwem rolnictwa, po czym sam odpowiedział, że nikt. "To jest zdrada interesów polskiego rolnictwa. To jest prawdziwe oblicze rządzących: w nosie mają polskiego rolnika, w nosie mają polskie przetwórstwo" - powiedział Olejniczak. Mówił także, że to jego zdaniem oznacza zdradę narodowych interesów. (PAP)
dsr/ mskr/