Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Oleksy przeprasza polityków lewicy

0
Podziel się:

Były lider SLD Józef Oleksy na specjalnie
zwołanej w czwartek konferencji prasowej przeprosił polityków
lewicy za język i słowa, których użył podczas swojej rozmowy z
biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym.

Były lider SLD Józef Oleksy na specjalnie zwołanej w czwartek konferencji prasowej przeprosił polityków lewicy za język i słowa, których użył podczas swojej rozmowy z biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym.

Były SLD-owski premier został nagrany w biurze Gudzowatego przez ochronę biznesmena. Taśmy, do których dotarł "Wprost" i "Dziennik", trafiły do prokuratury. Trzygodzinna rozmowa Oleksego z Gudzowatym odbyła się 14 września 2006 roku. Podczas tego spotkania Oleksy miał m.in. powiedzieć, że Kwaśniewski nie jest w stanie wytłumaczyć się z kupna 400-metrowego apartamentu w Wilanowie, domu i posiadłości w Kazimierzu nad Wisłą oraz rezydencji w Jazgarzewie koło Piaseczna. Mówił też o innych politykach lewicy m.in. Wojciechu Olejniczaku, Jerzym Szmajdzińskim, Marku Borowskim, Leszku Millerze.

"Wobec moich kolegów pragnę wyrazić żal i smutek nie tylko za język i przytoczone tam słowa, ale także za to, że poczuli się zmuszeni do reakcji na brutalny atak medialny" - podkreślił.

Jak dodał, "po raz kolejny staję przed państwem" jako ofiara prowokacji politycznej, przy której "oficerów służb dziś zastępują inni".

Zaznaczył, że krążą różne opinie o różnych ludziach. "W ferworze rozmowy przytoczyłem je być może mało odpowiedzialnie" - dodał. "Przykro mi, że powtórzenie w niczym nie potwierdzonych spekulacji o Aleksandrze Kwaśniewskim i jego żonie musiały zaboleć. Nie potwierdzam żadnych faktów, które mogłyby być przedmiotem jakiegokolwiek zarzutu czy podejrzenia" - mówił.

"Przepraszam tego wybitnego polityka polskiego choć słyszałem jego wypowiedź, całkiem niewybredną, na mój temat" - dodał Oleksy.

Jak mówił, przykro mu że bezpodstawnie zabrzmiała uwaga o Marku Borowskim i rzekomym rozliczeniu kosztów wyborów. "Przepraszam go za to" - dodał.

"Przykro mi - przepraszam Jerzego Szmajdzińskiego - za określenia, które u mnie oznaczają tylko człowieka małomównego. Także uwaga o synu Leszka Millera miała charakter potocznej sensacji niczym nie potwierdzonej" - powiedział.

Zaznaczył też, że Wojciech Olejniczak pozostaje w jego opinii "mimo uszczypliwości, młodym i pełnym nadziei liderem".

"Zawsze byłem człowiekiem lewicy mimo gorzkich osobistych doświadczeń i nic w tej mierze się nie zmieniło, zależy mi nadal na wspólnocie z tymi, którzy dziś sądzą, że wyraziłem się o nich niekorzystnie" - podkreślił Oleksy. (PAP)

par/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)