Wynik niedzielnych wyborów parlamentarnych w Rosji grozi całkowitym wyeliminowaniem demokratycznej opozycji z życia politycznego - ostrzegł w poniedziałek eurodeputowany Partii Demokratycznej Jerzy Onyszkiewicz.
Zdaniem Onyszkiewicza, sprawozdawcy Parlamentu Europejskiego ds. przyszłego porozumienia UE-Rosja, 63-procentowe poparcie dla prezydenckiej partii "Jedna Rosja" potwierdza przewidywania. Taki wynik wyborów oznacza - ostrzegł Onyszkiewicz - że całkowitą władzę w Rosji nadal będzie sprawował prezydent Władimir Putin, bez względu na wynik marcowych wyborów.
"Taki wynik wyborów może z jednej strony prowadzić do całkowitej eliminacji opozycji z życia politycznego, a z drugiej - oddaje całkowitą kontrolę nad wszystkimi instytucjami politycznymi w ręce jednej osoby" - zwrócił uwagę Onyszkiewicz, przestrzegając, że program Putina sprowadza się do "budowania jeszcze mocniejszego państwa, co może prowadzić do autokratycznej dyktatury".
Eurodeputowany zwrócił uwagę, że rosyjskie władze "bez skrupułów wykorzystywały rządowe i prezydenckie środki w celu poparcia jednej partii politycznej", co w połączeniu z zastraszaniem opozycji i kontrolą władz nad mediami zamieniło wybory "w referendum za, albo przeciwko Putinowi".
Lider liberałów i demokratów (ALDE) w Parlamencie Europejskim Graham Watson skrytykował przebieg kampanii wyborczej, wskazując na zwalczanie niezależnych mediów i opozycyjnych polityków i biznesmenów. "Może nadszedł już czas, żeby Rada Europy zastanowiła się, czy Rosja wciąż wypełnia warunki członkostwa w tej organizacji" - powiedział Watson.
Michał Kot (PAP)
kot/ mc/ woj/