ONZ ma informacje o 13 domniemanych atakach w Syrii z użyciem broni chemicznej - poinformował we wtorek przedstawiciel tej organizacji na dzień przed spotkaniem ekspertów ONZ w Damaszku z przedstawicielami rządu.
"ONZ otrzymała do tej pory 13 raportów o użyciu broni chemicznej" - powiedział w Radzie Bezpieczeństwa wysłannik ONZ ds. procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie Robert Serry. Zapewnił, że wszystkie te przypadki są "badane", podkreślając, że sekretarz generalny Ban Ki Mun jest "wyjątkowo zaniepokojony" z powodu informacji o użyciu broni chemicznej w konflikcie syryjskim.
Dwoje ekspertów ONZ ds. broni chemicznej Ake Sellstroem i Angela Kane przybędzie w środę z Bejrutu do Damaszku, aby rozmawiać o dostępie misji oenzetowskiej do miejsc, gdzie miała być użyta broń chemiczna.
11 lipca rzecznik ONZ potwierdził, że Sellstroem i Kane "zaakceptowali zaproszenie rządu syryjskiego do Damaszku".
Syryjski reżim nalegał, by eksperci ONZ skoncentrowali się na domniemanym użyciu toksycznego gazu (sarinu) przez opozycję w marcu, podczas ataku w pobliżu Aleppo. Na początku lipca ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin powiedział, że Moskwa ma dowody, iż w Syrii sarinu użyli powstańcy, a nie wojska wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. W pobliżu Aleppo zginęło wtedy ponad 20 osób.
Według ONZ Damaszek nie zezwalał dotąd, by eksperci zajęli się również oskarżeniami, sformułowanymi przez Francję i Wielką Brytanię, iż to armia wierna reżimowi Asada użyła w grudniu 2012 roku sarinu w walkach z powstańcami w Hims.
Zarówno siły rządowe jak i powstańcy obwiniają się nawzajem o stosowanie broni chemicznej. Każda ze stron konfliktu utrzymuje, że nie użyła gazu bojowego. (PAP)
jo/ ro/
14251383