Ponad 1200 osób wzięło w środę udział w organizowanej po raz 17. w Opolu wigilii dla osób bezdomnych, samotnych i potrzebujących. Każdy uczestnik spotkania w hali widowiskowo-sportowej dostał też paczkę z najpotrzebniejszymi artykułami.
Pomysłodawcą i głównym organizatorem wigilii jest od lat proboszcz opolskiej parafii św. Józefa, ks. Zygmunt Lubieniecki. "Wigilię od 17 lat z wieloma wolontariuszami organizujemy tylko po to, żeby ludziom potrzebującym choćby w tym jednym dniu stworzyć namiastkę domu rodzinnego. Dodatkowo ponad 10-kilogramowa paczka pomoże im przetrwać kolejne dni" - powiedział PAP Lubieniecki
W organizacji spotkania w hali widowiskowo-sportowej "Okrąglak" proboszczowi od początku pomagają jego parafianie i inni ludzie dobrej woli - łącznie kilkaset osób. "Ponad 100 osób pracuje dzisiaj w hali, oprócz nich wolontariuszami są uczniowie opolskich szkół, studenci Politechniki i moi parafianie, którzy bardzo nam dopomogli" - wyliczał proboszcz parafii św. Józefa.
Lubieniecki pamięta takich uczestników wigilijnych spotkań sprzed lat, którym udało się wyjść z bezdomności. "Takich przykładów mam kilkadziesiąt. Te osoby zrozumiały, że jest inna droga życiowa. Ta wigilia przyczyniła się do tego. Cieszę się, że również w taki sposób możemy pomóc" - podkreślił.
Na przykrytych białymi obrusami stołach w Okrąglaku stanęła zupa grzybowa, barszcz, pierogi, ryby, ciasta, oraz owoce i napoje. Były też kolędy, życzenia i łamanie się opłatkiem z biskupem diecezji opolskiej, Andrzejem Czają.
Oprócz posiłku każdy z potrzebujących otrzymał 10-kiogramową paczkę z artykułami żywnościowymi. "Organizacja wigilii to olbrzymie pieniądze. Przyczynili się do tego różni darczyńcy. Mnie szczególnie cieszy tzw. +wdowi grosz+ - czyli wpłaty 10-20 zł, których było kilkaset" - zaznaczył ks. Lubieniecki. (PAP)
jsz/ pz/