To już ostatnie dni kampanii wyborczej do europarlamentu. Zdaniem wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego (PO), który w poniedziałek odwiedził Kalisz, obecna kampania wyborcza nie różniła się od poprzednich i przesadą jest mówienie, że nie toczyła się na argumenty.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 7 czerwca.
"Ta kampania nie odbiegała generalnie od dotychczasowych. Jest grubą przesadą mówienie, że w Polsce nie ma dyskusji merytorycznej, że spór polityczny jest nieczytelny, że kampania nie toczy się właściwie na argumenty" - mówił Niesiołowski podczas konferencji prasowej w Kaliszu. Polityk PO podkreślił też, że byłoby źle, gdyby frekwencja wyborcza wyniosła poniżej 20 proc.
Szef SLD Grzegorz Napieralski, który w poniedziałek odwiedził Olsztyn, cieszył się z 17-procentowego wyniku, jaki jego ugrupowanie uzyskało w weekend w prawyborach we Wrześni i Opocznie. Przekonywał, że wynik ten przywrócił "naturalny podział na prawicę i lewicę". "Ten znakomity wynik pokazuje, że dziś jest miejsce dla formacji, która wywodzi się z ruchu socjalistycznego i dla jednej z najsilniejszych frakcji europejskich" - podkreślał szef SLD.
W Rzeszowie podczas konwencji wyborczej Libertas Daniel Pawłowiec, "jedynka" na podkarpackiej liście tej partii, obiecywał, że jego ugrupowanie będzie walczyć w europarlamencie o "godne miejsce" Polski w Unii Europejskiej. Zaznaczył, że Libertas jest przeciwny Traktatowi Lizbońskiemu, ponieważ nie ma w nim miejsca na silną Polskę.
"Chcemy w UE zachować dwie wartości: odrębność terytorialną i tożsamość narodową, a dla rządu polskiego zachować tyle siły, żeby w sytuacjach kryzysowych mógł swojemu narodowi pospieszyć na pomoc" - wtórował mu lider lubelskiej listy Libertas Polska Zdzisław Podkański.
W Katowicach kandydat Samoobrony Józef Jędruch - były szef rady nadzorczej Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjnego Colloseum, oskarżony o wielomilionowe wyłudzenia w obrocie wierzytelnościami - zachęcał przechodniów do głosowania na niego, rozdając ulotki, w których napisał, że "składa publiczne przyrzeczenie, że jeżeli w wyniku wyborów zostanie wybrany posłem do europarlamentu, to dokona darowizny o wartości 100 zł na rzecz każdego wyborcy, który zdecyduje się na niego zagłosować". Gwiazdka na ulotce odsyła do enigmatycznego przypisu o treści: "kwota 100 zł za udział w eksperymencie i wypełnienie ankiety".(PAP)
mtb/ ali/ zak/ huk/ joko/ ura/ gma/