W pobliżu granicy z Afganistanem doszło do walk wojsk pakistańskich z rebeliantami, w których zginęło 22 bojowników i dwóch żołnierzy.
W innym rejonie północno-zachodniego Pakistanu, w pobliżu Południowego Waziristanu, w miejscowości Gomal zamachowiec-samobójca zabił policjanta i trzech przechodniów, wjeżdżając samochodem wyładowanym materiałami wybuchowymi w posterunek policyjny - podał szef policji w tym regionie Farid Khan. Dodał, że 11 osób zostało rannych.
W starciach na punktach granicznych w Orkazai i Kurram dwóch żołnierzy zostało rannych. Jak podali przedstawiciele władz podczas operacji przeprowadzonej po starciach schwytano 25 ludzi podejrzanych o przynależność do bojowników.
Dowódca wojsk pakistańskim w Kurram płk Tausif Akhtar poinformował, że żołnierze oczyścili z talibskich bojowników sześć wsi.
Wielu rebeliantów uciekających przed ofensywą pakistańskiego wojska w Południowym Waziristanie znalazło się w Kurram i Orkazai, skąd często atakują siły rządowe.
_ Weszliśmy do Orkazai i Kurram, ponieważ tereny te oddziałują na nasze operacje w Południowym Waziristanie _ - powiedział w piątek późnym wieczorem w telewizji DawnNews rzecznik pakistańskiej armii generał Athar Abbas.
Pakistańskie wojsko rozmieściło w połowie października 2009 roku około 30 tys. żołnierzy w Południowym Waziristanie i przejęło kontrolę nad wieloma miastami regionu. Nadal jednak istnieją obawy, że bojownicy wycofali się na inne tereny pogranicza z Afganistanem, skąd będą zagrażać Pakistanowi i wojskom USA w Afganistanie.
_ Potrzeba będzie od sześciu miesięcy do roku, żeby w pełni ustabilizować Południowy Waziristan _ - ocenił w czwartek generał Abbas na konferencji prasowej z okazji wizyty w Islamabadzie amerykańskiego ministra obrony Roberta Gatesa.