Palestyńczycy podjęli na nowo w Europie kampanię na rzecz uznania ich państwa, niezależnie od losu rozmów pokojowych z Izraelem, przerwanych we wrześniu tego roku - pisze w czwartek agencja AP w depeszy z Ramalli.
Palestyński negocjator Nabil Szaat wezwał w czwartek kilkanaście krajów europejskich, wśród nich Francję, W. Brytanię, Szwecję i Danię oraz wysłannika Unii Europejskiej na Bliskim Wschodzie do uznania linii demarkacyjnych sprzed wojny 1967 roku jako granicy między Izraelem a Państwem Palestyńskim.
Izrael zajął wówczas Strefę Gazy, Zachodni Brzeg Jordanu i wschodnią Jerozolimę - ziemie, na których Palestyńczycy chcieli założyć niepodległe państwo; w 2005 roku wycofał się ze Strefy, którą objął ścisłą blokadą.
Brazylia i Argentyna, które nie prowadzą zbyt aktywnej polityki na Bliskim Wschodzie, ostatnio uznały Palestynę, podobnie, jak uznały ją inne kraje świata arabskiego. Kilka krajów europejskich podniosło rangę swych stosunków dyplomatycznych z Palestyńczykami.
Według agencji AP, która zastanawia się nad perspektywami uznania na obecnym etapie Państwa Palestyńskiego, nie jest jasne, jak daleko w tym kierunku gotowa jest pójść społeczność międzynarodowa.
Stany Zjednoczone i Unia Europejska nie uznały niepodległego Państwa Palestyńskiego. Stoją na stanowisku, że pokój na Bliskim Wschodzie można osiągnąć jedynie w drodze rokowań.
Ministrowie spraw zagranicznych UE oświadczyli niedawno, że uznają Państwo Palestyńskie we właściwym czasie, podkreślając konieczność wynegocjowania jego statusu. Wyrazili jednocześnie ubolewanie, że Izrael nie przedłużył zamrożenia rozbudowy osiedli żydowskich na ziemiach okupowanych.
Ostatnia runda negocjacji pokojowych, wznowionych na początku września, została przerwana po trzech tygodniach, po wygaśnięciu zamrożenia budowy osiedli żydowskich.
Palestyńczycy oświadczyli, że nie zasiądą z powrotem do stołu z Izraelczykami dopóki będą oni budowali swe nowe domy na Zachodnim Brzegu i we wschodniej Jerozolimie, podkreślając, że wznowienie budowy domów w osiedlach jest "oznaką złej woli".
Stany Zjednoczone, które nie zdołały wymóc na Izraelu przedłużenia decyzji w sprawie zamrożenia, próbują negocjować z obu stronami sporu.
Rzecznik izraelskiego MSZ Jigal Palmor ostro skrytykował palestyńskie próby uzyskania jednostronnego uznania Państwa Izrael, oświadczając ponownie, że pokój może być osiągnięty jedynie w drodze negocjacji.
"Odwracanie się plecami do dialogu, jest odwracaniem się plecami do pokoju" - powiedział rzecznik. (PAP)
ik/ ro/
7911473