Prezydent Grecji Karolos Papulias powiedział w piątek, że kraj pilnie potrzebuje odnowy moralności - zmiany hierarchii wartości i przywrócenia zaufania, podważonego wskutek serii politycznych skandali korupcyjnych, która wydaje się nie mieć końca.
W ostatnich miesiącach czołówki greckich gazet poświęcały wiele miejsca dochodzeniu w sprawie korupcji w greckiej filii niemieckiej firmy Siemens, a wcześniej - skandalom z gruntami i obligacjami, które zatrzęsły rządem.
"Kryzys jest głęboki. Nie tylko dlatego, że niektórzy politycy wykorzystują politykę w charakterze odskoczni do życia w bogactwie. Nie tylko dlatego, że życie publiczne wciąż trapią te same, chroniczne problemy" - oświadczył Papulias podczas uroczystości upamiętniającej przywrócenie demokracji w Grecji w 1973 roku.
"Kryzys jest głęboki, ponieważ naruszył nasze zasady i wartości. Wszystkie rodzaje klientelizmu i faworyzowania zostały moralnie zalegalizowane" - mówił prezydent, który pełni w Grecji rolę głównie ceremonialną, ale jako urzędnik stojący na straży konstytucji ma prawo interweniować w czasie kryzysu.
Konserwatywna Nowa Demokracja, która doszła do władzy w 2004 roku pod hasłami oczyszczenia greckiej polityki po dziesięcioleciach rządów socjalistycznych, po pięciu latach, które obfitowały w skandale, w zeszłym miesiącu przegrała w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Nowa Demokracja i socjalistyczna partia PASOK stale obrzucają się oskarżeniami o korupcję. Tymczasem większość zmęczonego nieustającymi skandalami społeczeństwa nie chce głosować. Papulias wskazał, że o rozmiarach kryzysu świadczy bardzo słaba frekwencja w wyborach do PE.
"Musimy na nowo zdefiniować zasady - co jest dobre, a co złe, co jest sprawiedliwe i co łączy to, co osobiste, z interesem powszechnym" - powiedział Papulias politykom i weteranom ruchu oporu wobec junty.
Konserwatywny rząd w maju ledwo uniknął zwołania przedterminowych wyborów, kiedy pewien armator poświadczył, że asystent ministra zażądał łapówki za kontrakty na promy.
Grecy postrzegają swoje partie polityczne jako najbardziej skorumpowane w Europie - podała w czerwcu w dorocznym raporcie na temat korupcji organizacja Transparency International.
Co piąty z greckich respondentów TI podał, że on sam lub ktoś z jego rodziny zapłacił łapówkę w ciągu minionych 12 miesięcy. Z tak wysokim wskaźnikiem Grecja jest druga w Unii Europejskiej po Litwie. (PAP)
klm/ mc/
4466229