Pastor Terry Jones, który zamierzał spalić księgi Koranu w rocznicę zamachów terrorystycznych z 11.09.2001 roku, poleciał w nocy z piątku na sobotę do Nowego Jorku - poinformował współpracownik pastora.
K.A. Paul, chrześcijański kaznodzieja, który prowadzi duszpasterstwo na przedmieściach Houston, twierdzi, że kupił bilet dla Jonesa na lot z Orlando do Nowego Jorku.
Według Paula Jones, pastor z Gainesville na Florydzie, zdołał wymknąć się z kościoła niezauważony przez dziennikarzy.
Wcześniej, również w piątek, syn Jonesa, Luke zapewnił, że nie dojdzie w sobotę do palenia koranu, ale nie potrafił powiedzieć czy nie będzie to miało miejsca w innym terminie.
Luke Jones odmówił komentarza na temat planów podróży swojego ojca.(PAP)
ju/
7065163