Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Patruszew, Bohatyriowa i Ruhe o wyzwaniach i współpracy

0
Podziel się:

Wspólne zagrożenia i rosnący potencjał krajów Azji wymagają współpracy mimo
różnic zdań - mówili szefowie Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew, Rady Bezpieczeństwa
Narodowego i Obrony Ukrainy Raisa Bohatyriowa oraz były minister obrony Niemiec Volker Ruhe.

Wspólne zagrożenia i rosnący potencjał krajów Azji wymagają współpracy mimo różnic zdań - mówili szefowie Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew, Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Raisa Bohatyriowa oraz były minister obrony Niemiec Volker Ruhe.

Wzięli oni we wtorek w Warszawie udział w konferencji z okazji 20-lecia BBN. Szef BBN Stanisław Koziej zwrócił uwagę, że nowe zagrożenia nie są związane, jak dawniej, z relacjami państw z "podobnymi, w miarę przewidywalnymi podmiotami, lecz z podmiotami asymetrycznymi, często niepaństwowymi".

Patruszew zapewnił, że między Rosją a Europą Zachodnią i Stanami Zjednoczonymi nie ma rozbieżności, jeśli chodzi o zapobieganie rozprzestrzenianiu broni masowego rażenia. Powiedział, że trzeba wykluczyć dostęp kolejnych państw do broni nuklearnej, w tym Iranu i Korei Północnej. Do największych wyzwań zaliczył rosnący potencjał gospodarczy państw azjatyckich. "Chiny mogą już w 2025 roku być pierwszą gospodarką świata, centrum gospodarki przesuwa się do Azji i Ameryki łacińskiej. Z roku na rok rośnie potencjał Azji, z tym nie możemy się nie liczyć" - mówił.

"Tragedia na lotnisku Domodiewowo pokazała, że potrzebna jest nieustanna czujność i współpraca międzynarodowa w walce z terroryzmem. Najważniejsze, byśmy byli razem, by front antyterrorystyczny nie był rozbijany przez podwójne standardy i brak zaufania" - powiedział Patruszew.

Podkreślił, że "Polska i Rosja to część wspólnej Europy", a w historii obu narodów były okresy współpracy. "Wspólnie zwyciężyliśmy w drugiej wojnie światowej i wspólnie cierpieliśmy z powodu braku wolności i żelaznej kurtyny. Żal po tych, którzy zginęli w Katyniu i w katastrofie smoleńskiej, jest nam bliski" - powiedział.

Patruszew wyraził polskim władzom "wdzięczność za stosunek wobec terrorysty Zakajewa, który w tej chwili się ukrywa".

"My w Polsce nie uważamy go za terrorystę" - odparł były premier Tadeusz Mazowiecki. "Będziemy się w pewnych ocenach różnić, ale to nie zmniejsza naszej chęci porozumienia" - podkreślił Mazowiecki. "Nigdy nie nazywamy terrorystami tych, wobec których nie mamy dowodów, że się zajmowali terroryzmem lub go finansowali" - odpowiedział Patruszew.

Ahmed Zakajew, b. szef emigracyjnego rządu Czeczenii, ścigany przez rosyjskie władze pod zarzutem terroryzmu, we wrześniu ub. r. przyjechał do Polski na kongres Czeczenów. Został aresztowany na wniosek prokuratury RP w oparciu o międzynarodowy list gończy. Sąd nie zgodził się jednak na zatrzymanie go w areszcie do czasu rozpatrzenia rosyjskiego wniosku, wskazując, iż ma on azyl polityczny w W. Brytanii. Zakajew wrócił do Londynu. W grudniu ub.r. Warszawski Sąd Okręgowy umorzył sprawę z powodu nieobecności Zakajewa w Polsce. Obrońca złożył odwołanie, ponieważ chciał, by sąd odrzucił rosyjski wniosek ze względów merytorycznych, a nie formalno-prawnych. Orzeczenie podtrzymał sąd apelacyjny.

Bohatyriowa podkreślała znaczenie integralności terytorialnej Ukrainy dla bezpieczeństwa w regionie. Wskazała na ryzyko "wykorzystywania różnic w poglądach politycznych między mieszkańcami wschodniej i zachodniej części kraju", dodając, że nie jest to stała i niezmienna prawidłowość. Do największych zagrożeń lokalnych zaliczyła nieuregulowane konflikty lokalne, jak w Naddniestrzu. Dodała, że jej kraj, który w 2013 r. obejmie przewodnictwo w OBWE, dołoży starań, by ta organizacja, która "obecnie nie zawsze nadąża za rozwojem wypadków", pomagała w rozwiązywaniu konfliktów. Potwierdzała aspiracje Ukrainy do członkostwa w UE i NATO.

Bohatyriowa poruszyła kwestie bezpieczeństwa energetycznego. Zapewniła, że Ukraina chce być niezawodnym krajem tranzytowym. "Zależy nam, by uważano nas za niezawodny kraj przesyłu, żeby nasi odbiorcy mieli pewność niezawodności dostaw, by po obu stronach rury była ilość gazu, która zadowoli wszystkich" - powiedziała. Zapewniła, że Ukraina, nie rezygnując z ambicji europejskich i transatlantyckich, chce dialogu z Rosją.

Nadzieję na pogłębienie współpracy z Rosją wyraził były minister obrony RFN. Powiedział, że skoro polscy i niemieccy żołnierze mogą razem służyć w wielonarodowym korpusie, "to samo może się zdarzyć, jeśli chodzi o wojska polskie i rosyjskie". Ruhe, który był współautorem apelu o otwarcie NATO na Rosję, wzywał, by "ograniczać systemy, które są spuścizną zimnej wojny". Dodał że o znaczeniu państw decydują dziś społeczeństwo obywatelskie i silna gospodarka.

"Transnarodowe, transgraniczne zagrożenia jeszcze bardziej nas łączą" - podsumował szef BBN Stanisław Koziej. "Można to odnieść do problemu obrony przeciwrakietowej. Różnice między nami biorą się stąd, że jeszcze tak naprawdę nie przedyskutowaliśmy, przeciwko czemu i komu ta obrona ma być skierowana. Jeśli dobrze to przeanalizujemy, dojdziemy do wniosku, że ma ona sens wyłącznie przeciwko zagrożeniom asymetrycznym" - stwierdził szef BBN.(PAP)

brw/ bos/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)