Najlepszą metodą walki ze spowolnieniem gospodarczym jest skuteczna i odpowiedzialna polityka gospodarcza - powiedział w Sejmie wiceminister gospodarki Jerzy Pietrewicz. Dodał, że w sierpniu upadło ok. 9 proc. mniej przedsiębiorstw niż rok wcześniej.
Przedstawiając w piątek informację rządu nt. sytuacji finansowej polskich przedsiębiorstw wiceminister przyznał, że w sytuacji spowolnienia gospodarczego wielu firmom coraz trudniej jest prowadzić działalność przy osłabionym popycie i słabych perspektywach sprzedaży. W tych warunkach odwlekają albo rezygnują z planów inwestycyjnych. "Najlepszym orężem w walce z pesymizmem jest odpowiedzialna i skuteczna polityka gospodarcza, wsparta transparentnością działań, społecznym dialogiem, rzetelną informacją (...). I taką politykę prowadzimy" - mówił.
Przypomniał, że rząd w 2012 i 2013 roku przygotował m.in. ustawę deregulacyjną redukującą niektóre obciążenia, która pomogła usprawnić płynność finansową przedsiębiorstw i ograniczyć zatory płatnicze. "W tej ustawie znalazły się rozwiązania umożliwiające kasowe rozliczanie podatku VAT w odniesieniu do małych podatników" - mówił.
Zwrócił także uwagę na rządowy program Inwestycje Polskie. "Bank Gospodarstwa Krajowego może na szeroką skalę udzielać gwarancji de minimis. Na koniec lipca skorzystało z nich blisko 13 tys. przedsiębiorstw i na tej podstawie wypłacono kredyt o wartości ponad 4,5 mld zł" - poinformował.
Posłowie Andrzej Czerwiński (PO) i Mieczysław Kasprzak (PSL) zwrócili uwagę, że problemy gospodarcze w Polsce wiązały się z globalnym kryzysem, a w szczególności z problemami w strefie euro. Poseł Platformy zauważył, że mimo recesji w wielu państwach europejskich, w Polsce do niej nie doszło. Kasprzak dodał, powołując się na przykład ustawy deregulacyjnej, że rząd tworzy coraz lepszy klimat dla rozwoju przedsiębiorczości.
Poseł RP Jerzy Borkowski pytał posłów koalicji, czy ich zdaniem Polska to kraj mlekiem i miodem płynący. "Zmorą polskich przedsiębiorców są zatory płatnicze, o których pan (Pietrewicz - PAP) mówił, że to się unormowało. Może dla dużych firm, ale dla małych i średnich przedsiębiorstw, których jest 90 proc. - to zmora. W tym roku średni okres niepłacenia faktur wydłużył się aż o 14 dni" - zauważył, dodając, że tak długi czas dla wielu przedsiębiorców może oznaczać upadłość.
Adam Kępiński z SLD powiedział, że biznes, aby osiągać zyski, musi mieć klientów, którzy obecnie nie mają pieniędzy. "Ten rząd schłodził gospodarkę i dlatego przedsiębiorstwa upadają, a to są konie, które ciągną gospodarkę" - ocenił. Zdaniem Kępińskiego rząd prowadzi także niewłaściwą politykę podatkową, a poprzez podnoszenie podatków de facto zmniejszają się wpływy budżetowe z tego tytułu.
Piotr Szeliga reprezentujący SP poinformował, że jego klub będzie wnosił o odrzucenie informacji rządu nt. kondycji przedsiębiorstw. "Dzisiaj liczne problemy zmuszają polskich przedsiębiorców do emigracji bądź ucieczki w szarą strefę. Trzeba powiedzieć stop takiej polityce rządu" - podkreślił. (PAP)
mick/ je/ jra/
