Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

PLNG: mamy pieniądze na dwa terminale LNG

0
Podziel się:

Są pieniądze na co najmniej dwa terminale LNG; nie ma więc żadnego
zagrożenia dla realizacji tej inwestycji - zapewnił we wtorek prezes spółki Polskie LNG Zbigniew
Rapciak. Jest ona odpowiedzialna za budowę terminalu gazu skroplonego w Świnoujściu.

Są pieniądze na co najmniej dwa terminale LNG; nie ma więc żadnego zagrożenia dla realizacji tej inwestycji - zapewnił we wtorek prezes spółki Polskie LNG Zbigniew Rapciak. Jest ona odpowiedzialna za budowę terminalu gazu skroplonego w Świnoujściu.

Terminal gazu skroplonego LNG w Świnoujściu ma być oddany do użytku 30 czerwca 2014 roku i pozwolić na import do 5 mld m sześc. gazu rocznie.

Rapciak poinformował we wtorek, że na prace związane z przygotowaniem placu budowy pod terminal oraz związane z tym wpłaty do Urzędu Miasta Świnoujście, Polskie LNG wydało 87 mln zł. "Kolejne koszty, jakie spółka już poniosła, to wypłacenie pierwszej zaliczki dla generalnego realizatora inwestycji w wysokości 147 mln zł" - powiedział prezes.

Odnosząc się do źródeł finansowania budowy terminalu LNG, wymienił kapitał własny firmy, pochodzący m.in. z ubiegłorocznej dywidendy właściciela PLNG - Gaz-Systemu, pieniądze unijne z tzw. Recovery Plan i Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ).

"Z Recovery Plan chcemy uzyskać 55 mln euro dla PLNG oraz 25 mln euro dla zarządu portu Szczecin - Świnoujście" - powiedział. Dodał, że jego firma ma już nieoficjalne potwierdzenie przyznania pieniędzy z Recovery Plan. Z POIiŚ przyznano ma na razie 456 mln zł.

Z analiz PLNG wynika, że terminal mógłby być współfinansowany z tego źródła nawet do wysokości blisko miliarda złotych, gdyby w części energetycznej programu wystąpiły rezerwy.

Rapciak poinformował, że prowadzone są ponadto rozmowy z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju (EBOR), z którym PLNG podpisało list intencyjny. EBOR jest gotowy wykupić obligacje PLNG za 200 mln euro. Są też rozmowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym (EBI). 10 innych banków zadeklarowało wykup obligacji PLNG po 75-100 mln euro.

Spółka podsumowała, że wysokość środków zadeklarowanych przez banki komercyjne, dofinansowanie z UE, finansowanie z EBI, EBOR-u oraz środki własne przekazywane przez właściciela - to blisko 6 mld złotych, podczas gdy koszt budowy terminalu nie przekracza 3 mld złotych. Udział własny PLNG ma wynieść ok. 1 mld złotych.

Rapciak zapewnił we wtorek, że nawet gdyby zawiodło któreś ze źródeł finansowania terminalu LNG, nie ma zagrożenia dla realizacji inwestycji.

Poinformował, że 17 września jego spółka przekazała plac budowy wykonawcy. Harmonogram budowy terminalu LNG, opracowany przez konsorcjum Saipem-Techint-PBG zakłada, że jeszcze w tym roku zostanie przygotowane zaplecze budowy, przeprowadzone będą uzupełniające badania gruntu oraz zakupiona zostanie specjalna stal do budowy zbiorników LNG.

Odnosząc się do przecięcia torów podejściowych do portu w Świnoujściu przez gazociąg Nord Stream, Rapciak powiedział, że teminal LNG jest absolutnie bezpieczny jeśli chodzi o możliwość dopłynięcia największych gazowców, czyli tzw. Q-Flex o zanurzeniu 12,5 metra. "Z dokumentów i wytycznych od administracji nie wynika, ażeby cokolwiek trzeba było w naszym projekcie zmieniać" - zapewnił.

Zauważył natomiast, że PLNG będzie współpracować ze stroną niemiecką przy wypracowaniu dokumentów obowiązujących terminal w zakresie bezpieczeństwa.

Dodał, że wytłumaczono stronie niemieckiej, że według prawa polskiego "wszystkie decyzje związane z bezpieczeństwem wydawane są na etapie uzyskiwania decyzji o dopuszczeniu do eksploatacji, czyli na zakończenie inwestycji". Według prawa niemieckiego, decyzje związane z bezpieczeństwem inwestycji administracja publiczna wydaje w tym samym terminie, co pozwolenie na budowę.

Rapciak zapewnił, że inwestycja posiada wymagane decyzje środowiskowe, a PLNG prowadzi monitoring środowiskowy obszaru inwestycji. (PAP)

jzi/ je/ mag/

pieniądze
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)