W Sejmie trwają ostatnie konsultacje polityków PO i SLD w sprawie projektu nowej ustawy medialnej. Chodzi o zapis dotyczący ściągania zaległego abonamentu, który odbiorcy mediów publicznych mieliby płacić do końca tego roku.
Projekt ma jeszcze w tym tygodniu trafić na biurko marszałka Sejmu.
We wtorek na temat doprecyzowania zapisów projektu ustawy medialnej rozmawiali w Sejmie wicemarszałek Jerzy Szmajdziński (SLD) i szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
Projekt nowej ustawy medialnej zakłada likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego od 1 stycznia 2010 roku i finansowanie mediów publicznych z Funduszu Zadań Publicznych, którego środki będą pochodzić z budżetu KRRiT. Do końca tego roku jednak abonament ma być jeszcze utrzymany.
Jak powiedział PAP uczestnik wtorkowych rozmów poseł Sojuszu Stanisław Wziątek z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, wątpliwości polityków SLD budzi sposób egzekwowania zaległości w płaceniu abonamentu. Projekt (w artykule 50) przewiduje, że zajmą się tym Urzędy Skarbowe.
"Niektóre zapisy artykułu 50-tego były trochę za daleko idące. My mówimy, że jeśli już, to powinno wyjaśniać to postępowanie administracyjne, a nie ściągać należności przez Urzędy Skarbowe. Taki przepis na pewno nie będzie obowiązywać" - zaznaczył Wziątek.
Według niego, w grę wchodzi też całkowite wykreślenie zapisu dotyczącego egzekwowania zaległego abonamentu. Przyznał jednak, że są obawy, iż może to skutkować tym, że ludzie przestaną w ogóle płacić za RTV, co może niekorzystnie odbić się na finansach mediów publicznych.
Zdaniem Wziątka, ściągalność abonamentu to właściwie jedyna sprawa, która wymaga jeszcze doprecyzowania. Wszystkie inne sugestie SLD zostały w projekcie ustawy medialnej uwzględnione, w tym postulat kadencyjności części członków KRRiT. Politycy SLD przekonali również PO, by w projekcie znalazł się zapis dotyczący utrzymania kanału informacyjno-publicystycznego TVP (chodzi o TVP Info).
Sojuszowi zależało również na uzupełnieniu zapisu, który definiuje termin misja publiczna publicznego radia i TV. Chodziło o kwestie związane z równouprawnieniem i poszanowaniem praw mniejszości, m.in. seksualnych. Ten postulat również - według Wziątka - został przez PO zaakceptowany.
Wiceszef PO Waldy Dzikowski powiedział we wtorek dziennikarzom w Sejmie, że teraz pod projektem będą zbierane podpisy i jeszcze w tym tygodniu powinien trafić do laski marszałkowskiej.
Projekt nowej ustawy medialnej zakłada likwidację od 1 stycznia 2010 roku abonamentu radiowo-telewizyjnego (poprzez uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych). Media publiczne mają być finansowane z Funduszu Zadań Publicznych, którego środki będą pochodziły z budżetu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. W 2010 roku finansowanie to ma być na poziomie 600-800 milionów złotych.
Proponowane rozwiązania przewidują powołanie nowej siedmioosobowej KRRiT. Trzech członków KRRiT ma wskazywać Sejm; po dwóch Senat i prezydent.
Wchodzący do KRRiT mieliby być wymieniani rotacyjnie - co dwa lata zmieniałby się przedstawiciel Sejmu, a co trzy lata - Senatu i prezydenta. KRRiT miałaby podejmować decyzje bezwzględną większością głosów, a nie - tak jak dotychczas- większością 2/3 głosów.
Projekt wprowadza instytucję licencji programowej, która ma określać zadania powierzane dostawcy usług medialnych w ramach poszczególnych programów, z jednoczesnym przyznaniem przez KRRiT środków z Funduszu Zadań Publicznych na realizację tych zadań.
Projekt przewiduje utworzenie Rady Programowej, będącej organem opiniodawczym KRRiT, która będzie oceniać poziom i jakość programów nadawców, opiniować programy lub audycje finansowanych ze środków Funduszu Zadań Publicznych.
Projekt zmienia też strukturę organizacyjną telewizji publicznej. Przewiduje powołanie 16 regionalnych spółek telewizyjnych, które zostaną utworzone na bazie dotychczasowych oddziałów terenowych TVP - te ostatnie zostaną zlikwidowane. (PAP)
mkr/ la/ jbr/