Światowej sławy kontralt Ewa Podleś, polski skrzypek Konstanty Andrzej Kulka i pianista Leszek Możdżer - to tylko niektórzy z artystów, którzy wstąpią z muzykami Filharmonii Śląskiej w Katowicach w jej 66. sezonie.
O planach na sezon artystyczny 2010-2011 poinformowali podczas środowej konferencji prasowej dyrektor naczelna Filharmonii Grażyna Szymborska i dyrektor artystyczny Mirosław Jacek Błaszczyk.
Filharmonicy z Katowic nie przerywają działalności, mimo że ich gmach niedawno został przekazany budowlańcom. Do czasu zakończenia modernizacji budynku - co ma nastąpić wiosną 2010 r. - muzycy będą występować w tymczasowej siedzibie, w sali widowiskowej Wyższej Szkoły Zarządzania Marketingowego i Języków Obcych w Katowicach-Giszowcu.
Choć pierwsze koncerty w 66. sezonie Filharmonia Śląska dała w plenerze, podczas Dni Woj. Śląskiego oraz święta Katowic - oficjalna inauguracja nastąpi w najbliższy piątek w Centrum Nauki i Edukacji Muzycznej. Koncert ten artyści dedykują rozpoczynającemu się dzień wcześniej Kongresowi Kultury Województwa Śląskiego.
Tego wieczoru z katowickimi filharmonikami wystąpi Ewa Podleś, o której dyrektor Błaszczyk mówił na konferencji, że "taki głos rodzi się raz na 100 lat". Koncertuje w najznakomitszych salach, ma fankluby, a przy tym jest zwyczajną osobą - mówił dyrygent. Śpiewaczka wraz z artystami z Katowic wykona utwory Rossiniego.
W kolejnych koncertach tego sezonu z artystami z Katowic wystąpi wielu znakomitych solistów, a także dyrygentów, jak Jan Krenz i Jerzy Salwarowski.
"Będą naprawdę najlepsi z solistów i dyrygentów, ale także w porównaniu z poprzednimi sezonami zmieni się trochę repertuar" - powiedział dyrektor artystyczny. Wyjaśnił, że aby zachęcić melomanów do przyjazdu w nowe miejsce, w programie tegorocznego sezonu znajdą się także nieco lżejsze pozycje - jak np. symfonika Czajkowskiego i Brahmsa - oraz muzyka filmowa.
Rozbudowa i modernizacja gmachu Filharmonii Śląskiej będzie kosztowała 31 mln zł. Dwie trzecie tej kwoty pochodzi z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, ponad 12 mln zł to wkład budżetu woj. śląskiego. Dofinansowanie z UE - powiedziała Szymborska - wiązało się z pewnymi warunkami. Filharmonia musiała np. zadeklarować, że na czas remontu ograniczy działalność najwyżej do 70 proc.(PAP)
kon/ ls/ jbr/