Najlepsze filmy zrealizowane w Mistrzowskiej Szkole Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy są prezentowane w Warszawie w ramach obchodów 7. rocznicy utworzenia szkoły, której wykładowcami są m.in. Wajda, Agnieszka Holland i Volker Schloendorff.
Projekcje odbywają się w Kino.Labie w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. Przegląd potrwa do niedzieli.
W programie są fabuły i dokumenty, m.in.: "Kredens" Jacoba Dammasa, "Aria Diva" Agnieszki Smoczyńskiej (z Katarzyną Figurą w jednej z głównych ról), "Trójka do wzięcia" Bartka Konopki, "Henio, idziemy na Widzew" Michała Jóźwiaka, "PRL de Luxe" Edyty Wróblewskiej, "Cisza" - wspólny film kilkorga reżyserów: Macieja Cuske, Roberta Glińskiego, Edyty Wróblewskiej, Tomasza Wolskiego, Bartka Konopki i Marcina Bortkiewicza, oraz "Andrzej Wajda: Róbmy zdjęcie!". Ten ostatni to dokument poświęcony reżyserowi "Katynia", zrealizowany przez Zespół Filmowy Paladino, który utworzyli absolwenci szkoły.
Siedem lat temu uczelnię, której nadano nazwę: Mistrzowska Szkoła Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy, założyli wspólnie przy ulicy Chełmskiej w Warszawie reżyserzy Andrzej Wajda i Wojciech Marczewski oraz władze Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie. Właścicielami szkoły są obecnie Wajda i Marczewski; Wytwórnia odsprzedała swoje udziały.
W szkole wykłada - oraz sprawuje opiekę artystyczną nad realizowanymi tam filmami - wielu wybitnych artystów. Oprócz Andrzeja Wajdy, są wśród nich Wojciech Marczewski, Edward Żebrowski, Marcel Łoziński, Jacek Bławut, Agnieszka Holland, Volker Schloendorff, Aleksander Sokurow, Joanna Krauze. Głośne nazwiska są już także wśród absolwentów - to m.in. reżyserzy i scenarzyści: Sławomir Fabicki, Andrzej Saramonowicz, Anna Jadowska, Marcin Wrona, Bartek Konopka, Katarzyna Rosłaniec, Michał Rogalski.
Jak przypomniał manager promocji w szkole Wajdy, Adam Ślesicki, przez pierwszych pięć lat funkcjonowania Mistrzowska Szkoła Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy miała mecenasa. "Obecnie nie mamy żadnego głównego sponsora prywatnego" - poinformował PAP Ślesicki. Jak wyjaśnił, "działalność szkoły finansowana jest z trzech głównych źródeł: Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, unijnego programu Media oraz programów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego".
"Szkoła wraca do finansowania z budżetu państwowej instytucji. Tymczasem my chcieliśmy, by kinematografia w Polsce szukała innych źródeł finansowania" - powiedział PAP Wajda.
Środki na funkcjonowanie placówki pozyskiwane są m.in. dzięki prowadzonej przez nią produkcji filmów. Szkoła wyprodukowała ponad 40 filmów dokumentalnych oraz krótko- i średniometrażowych fabularnych, a także ponad 200 etiud, które były pokazywane i nagradzane na ponad 300 festiwalach, m.in. w Berlinie, Cannes i Clermont-Ferrand.
Dodatkowym źródłem finansowania - choć, jak zaznaczył Ślesicki, niewielkim - są opłaty słuchaczy za kursy. Dwa podstawowe kursy organizowane w szkole Wajdy, przeznaczone dla polskich studentów, to: kurs dokumentalny i kurs fabularny. Każdy z nich trwa dwa lata. "Działamy według zasady: +od pomysłu do realizacji+. Skupiamy się na praktyce" - zaznaczył Ślesicki.
Uczestnicy kursu dokumentalnego najpierw kręcą filmową etiudę na zadany temat ogólny (np. "cisza", "podróż"). Do drugiego etapu przechodzi następnie kilka najlepszych własnych projektów studentów, które później są realizowane w ramach kursu. Kurs fabularny przebiega na podobnej zasadzie. Uczestnicy realizują filmowe sceny, sekwencje, etiudy na podstawie swoich własnych scenariuszy.
Wśród studentów i absolwentów są także słuchacze z zagranicy, m.in. z Węgier, Bułgarii, Ukrainy, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Irlandii, Szwajcarii, Szwecji, Norwegii, Danii i Holandii.
W szkole Wajdy funkcjonuje ponadto "Przedszkole Filmowe". Jest to specjalny kurs dla licealistów i studentów zafascynowanych filmem: jego historią, teorią i praktyczną stroną realizacji. Pierwsza edycja "Przedszkola filmowego" odbyła się w 2003 r. "Nalegałem, byśmy zorganizowali przedszkole filmowe. Chciałem, żeby młodzież, która zbliża się do matury, pojawiała się u nas w sobotę i niedzielę, co tydzień, przez kilka miesięcy, i przygotowywała swoje filmy" - wyjaśnił Andrzej Wajda.(PAP)
jp/ hes/ mow/