*"Stop dla prawa do bezprawia" - m.in. takie hasło towarzyszyć będzie kongresowi ruchu społecznego Niepokonani, który odbędzie się 31 maja w Sali Kongresowej. Pomysłodawcami i organizatorami kongresu są osoby pokrzywdzone przez aparat państwowy. *
Jak zapowiedzieli podczas poniedziałkowej konferencji inicjatorzy ruchu Niepokonani, ma on działać na rzecz zmiany procedur karnych i karno-skarbowych, które mają na celu m.in. wyeliminowanie przypadków, w których sądy chronią urzędników i ich błędne decyzje, a nie pilnują praw obywateli. Domagają się również pełnego ujawnienia i napiętnowania wszystkich przypadków korzystania przez aparat skarbowy z przywileju bezkarności przy podejmowaniu błędnych decyzji skutkujących upadkiem firm, utraty miejsca pracy oraz problemami właścicieli.
"Nie ma woli naprawy krzywd ze strony władzy państwowej, a dla nas słowo +przepraszam+ i próby zadośćuczynienia mają charakter fundamentalny" - powiedział PAP Marcin Kołodziejczyk, jeden z inicjatorów Niepokonanych.
Jak wskazał˙Kołodziejczyk, przykłady bezkarności urzędniczej można mnożyć, przywołał m.in. przypadek byłego wałbrzyskiego dilera samochodowego. W 2000 roku, po kontroli funkcjonariuszy straży granicznej, usłyszał liczne zarzuty oszustw celnych. W areszcie przesiedział tylko 17 dni, co wystarczyło, aby banki wypowiedziały umowy kredytowe i rozpoczęły egzekucję majątku. Po 11 latach został prawomocnie uniewinniony.
Innym przykładem, na który powołuje się Kołodziejczyk, jest sytuacja państwa Adamowskich z Tomaszowa Mazowieckiego. Działalność ich firmy wulkanizacyjnej przekreśliła budowa ekspresowej drogi S8. Oba przypadki prezentowane były w programie telewizji Polsat "Państwo w Państwie".
"Chcemy ograniczenia bezkarności urzędników, i ich prawa do bezprawia. Bardzo nam zależy, żeby skończyć z uznaniowością w polskim systemie sprawiedliwości" - dodał Kołodziejczyk.
Celem kongresu jest konsolidacja nie tylko pokrzywdzonych, ale wszystkich, którzy chcą zmian uniemożliwiających łamanie praw obywateli. Swój udział w kongresie zgłosiło wiele znanych osób: aktorów, ekonomistów, polityków, prawników, dziennikarzy, działaczy społecznych.
Na poniedziałkowej konferencji obecna była aktorka i dziennikarka Teresa Maria Gałczyńska. "Nasi polscy celebryci i artyści bardzo lubią uczestniczyć we wszelkiego rodzaju inicjatywach, nie rozumiem jednak, dlaczego mają dystans do śmiałych akcji, takich jak ta, gdzie trzeba zdecydowanie stanąć po stronie sprawiedliwości. Widzę, jaka jest niefrasobliwość i lekkomyślność sądów, dlatego podpisuję się pod tą inicjatywą" - powiedziała. (PAP)
mdn/ zig/ mki/ jbr/