Politycy PiS są bardzo zadowoleni z sondażowych wyników wyborów, według których Jarosław Kaczyński wchodzi do II tury. Liczą, że kandydat PiS zbierze w niej głosy wyborców lewicy, w tym kandydata SLD Grzegorza Napieralskiego. Według nich, nie ma na to szans "liberalny" kandydat PO Bronisław Komorowski.
Bardzo dobre - tak wstępne wyniki oceniał w niedzielę p.o. szefa klubu PiS Marek Kuchciński. "To są bardzo dobre wyniki, nie sprawdziły się sondaże, które pokazywały przewagę kandydata liberalnego Platformy Obywatelskiej w ogromnym stopniu" - powiedział Kuchciński. Według niego, Polacy dostrzegą, że program Jarosława Kaczyńskiego to propozycja dla wszystkich Polaków.
"To propozycja Polski solidarnej, przywołując stare nasze dobre hasła, a nie propozycja tylko dla wybranych" - mówił p.o. szefa klubu PiS.
Jego zdaniem, kampania przed drugą turą będzie się różnić od tej sprzed pięciu lat, gdy - jak mówił - PO przypuściła atak na Lecha Kaczyńskiego. Według Kuchcińskiego, w ciągu dwóch tygodni przed finałem wyborów będzie więcej obecności kandydata PiS w kraju i spotkań z Polakami.
Jak mówił poseł PiS, w tym czasie będą pokazywane różnice między "złym, liberalnym programem obecnie rządzących", a programem Polski solidarnej Jarosława Kaczyńskiego.
Wielu polityków PiS mówiło o tym, że program kandydata PiS powinien być bliższy wyborcom Napieralskiego niż program "liberalnego" Komorowskiego. "My się musimy komunikować z wyborcami Grzegorza Napieralskiego, a czy Grzegorz Napieralski wezwie swoich wyborców do głosowania na tego, czy innego kandydata, to jest jego suwerenne prawo" - mówił dziennikarzom eurodeputowany PiS Marek Migalski.
Poseł Mariusz Kamiński przekonywał, że program, który reprezentuje J.Kaczyński "to wizja społecznej gospodarki rynkowej", co - w jego ocenie - jest bliższe wyborcom lewicowym niż to, co oferuje "jednak liberalny polityk" Bronisław Komorowski.
"Wierzę w to, że duża część elektoratu lewicowego zagłosuje na kandydata Jarosława Kaczyńskiego, bo wizja reformy Polski - ta lewicowa - jest zdecydowanie bliższa poglądom Jarosława Kaczyńskiego niż Bronisława Komorowskiego" - mówił Kamiński.
O tym, że Jarosław Kaczyński ma szanse na zwycięstwo w II turze jest przekonany szef Komitetu Wykonawczego PiS Joachim Brudziński. W rozmowie z PAP podkreślił, że kampania kandydata PiS nie powinna ulec radykalnej zmianie.
"Nie sądzę żebyśmy zmieniali front. Myślę, że uda nam się zmobilizować elektorat, który jest elektoratem labilnym i do końca jeszcze nie podjął decyzji. Ważna będzie ta część społeczeństwa, która poparła pozostałych kandydatów" - zaznaczył.
Pytany, czy sztab Kaczyńskiego zwróci się o poparcie do wyborców Napieralskiego odpowiedział: "Ci wyborcy będą analizować czy prezydentura Bronisława Komorowskiego, przy rządzie liberalnym PO, to dobry pomysł". "Największym zwycięzcą I tury jest Grzegorz Napieralski. Próba rozmontowania SLD (przez PO)okazała się nieskuteczna" - powiedział Brudziński.(PAP)
hgt/ tgo/ mok/