150 strażaków z Polski i Litwy wzięło w środę w Ogrodnikach (Podlaskie) udział w ćwiczeniach akcji ratowniczej po wypadku autobusu i samochodu z substancją chemiczną. To największe takie wspólne ćwiczenia.
Ćwiczenia ratownicze odbyły się na dawnym przejściu granicznym w Ogrodnikach. Z tego powodu przez godzinę w tym miejscu były utrudnienia w przejeździe samochodów osobowych.
Na miejscu doszło do wypadku autokaru z 30 pasażerami i ciężarówki przewożącej płynne środki chemiczne w beczkach, które zostały uszkodzone i nastąpił wyciek płynu. W wypadku uczestniczyły także dwa samochody osobowe.
Według założeń ćwiczeń, do katastrofy doszło na terenie przygranicznym. Strażacy ze strony litewskiej zapewniali pomoc osobom poszkodowanym w samochodach osobowych i neutralizowali skażenie chemiczne. Polscy strażacy zajęli się pomocą poszkodowanym w autokarze, który był skażony związkiem chemicznym.
Ćwiczenia trwały ok. godziny. Wzięło w nich udział kilkadziesiąt specjalistycznych samochodów straży pożarnej z Polski i Litwy.
"Najważniejsze, że udało się zsynchronizować możliwość użycia sił i środków obu państw będących w Unii Europejskiej. Te skomplikowane ćwiczenia były udane" - powiedział PAP Robert Wierzbowski z podlaskiej komendy straży pożarnej, który dowodził akcją.
Ćwiczenia ratownicze były częścią Międzynarodowego Seminarium Ratowniczego Ogrodniki, w którym wzięli udział przedstawiciele służb pożarniczych Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Białorusi, Ukrainy i Obwodu Kaliningradzkiego.
"Jesteśmy sąsiadami, więc jest rzeczą naturalną, że musimy współpracować i doskonalić metody działania i dowodzenie w ekstremalnych sytuacjach" - powiedział PAP z-ca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku Antoni Ostrowski.
Dodał, że współpraca z Litwinami jest wzorcowa dla innych regionów. Poinformował, że tylko podlaska straż pozyskała z UE 30 mln zł na sprzęt pożarniczy z programu Polska - Litwa 2007-2013. (PAP)
bur/ itm/ jra/