Pierwszy ze świadków wezwanych na środowe posiedzenie sejmowej komisji śledczej do sprawy Krzysztofa Olewnika Andrzej Popiołek nie stawił się na przesłuchanie. Komisja ogłosiła przerwę do godziny 11.45.
Popiołek - policjant z komendy miejskiej - był w gronie uczestników spotkania zorganizowanego w domu Krzysztofa w przeddzień jego uprowadzenia.
Komisja - jak powiedział dziennikarzom jej przewodniczący Marek Biernacki (PO) - nie otrzymała żadnych informacji o powodach jego nieobecności. Wezwanie zostanie ponowione.
"Świadek tak czy inaczej przed tą komisją stanie, jest to tylko kwestia czasu i to też niedługiego. Komisja będzie pracowała w sposób zdeterminowany i konsekwentny" - podkreślił Biernacki.
Olewnika uprowadzono w październiku 2001 r. Sprawcy więzili go przez wiele miesięcy, a ostatecznie zabili, mimo otrzymanego okupu w wysokości 300 tys. euro. Rodzina Olewników ma pretensje do władz m.in. o to, że na początkowym etapie sprawy prowadzono ją niefrasobliwie, zajmowano się pobocznymi wątkami i forsowano wersję o tym, że Olewnik - mając problemy w biznesie i życiu osobistym - sfingował swoje porwanie. (PAP)
ktl/ wkr/ mow/