Ponad 200 osób wtargnęło w środę przed południem do siedziby lizbońskiego metra z żądaniem odstąpienia od redukcji dodatków do emerytur. Po ponad sześciu godzinach protestu jego uczestnicy, w większości byli pracownicy tej instytucji, opuścili budynek.
Protestujący zajęli prawie wszystkie pomieszczenia kilkupiętrowej siedziby metra położonej w centrum Lizbony. Akcja niemal całkowicie sparaliżowała pracę tej instytucji. Wezwana przed południem policja nie podjęła próby wyprowadzenia uczestników protestu.
Jak poinformował Pedro Almeida ze Stowarzyszenia Emerytowanych Pracowników Metra (CRPM), protestujący po wkroczeniu do budynku zajęli miejsca przy stanowiskach pracy administracji stołecznego metra, utrudniając wykonywanie zadań przez jego personel.
"Ponad dwustuosobowa grupa manifestantów skutecznie zablokowała dzisiejszą pracę naszego dawnego pracodawcy. Musieliśmy podjąć tak drastyczne kroki, aby domagać się przestrzegania naszych praw" - dodał Almeida.
Uczestnik akcji wyjaśnił, że podjęto ją w proteście przeciw wprowadzonej od stycznia br. redukcji dodatków do emerytur byłych pracowników. Przyznał, że celem okupacji centrali stołecznego metra było nagłośnienie sprawy cięć zarobków.
"Wielu naszych kolegów żyje dziś ze skromnej emerytury i dodatki za długoletnią pracę są dla nich bardzo cennym dochodem. Mamy nadzieję, że nasza akcja pomoże powstrzymać tę próbę okradania biednych ludzi, którzy przez lata pracowali dla metra, a dziś nie mają środków na zakup jedzenia" - powiedział Pedro Almeida.
Wieczorem emeryci odstąpili od okupacji budynku po rozmowach z deputowanymi opozycyjnych ugrupowań parlamentarnych: Bloku Lewicy, komunistów i Zielonych. Przedstawiciele partii lewicowych zapewnili protestujących, że zwrócą się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności z prawem nowych przepisów ograniczających świadczenia dla emerytów spółek transportu publicznego w Lizbonie.
Decyzją rządu Pedra Passosa Coelho od 1 stycznia br. ograniczono dodatki do emerytur dla byłych pracowników lizbońskiego metra oraz transportu autobusowego. Korzystało z nich na podstawie zawartych przed laty porozumień ponad 3000 osób. Średnio dodatki te ograniczono o 50 proc.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ mc/