Powoli poprawia się stan zdrowia trzech skwierzyńskich żołnierzy chorych na sepsę. Stan jednego z nich nadal jest bardzo ciężki; dwóch pozostałych ciężki, ale stabilny - poinformował PAP ordynator oddziału intensywnej opieki medycznej Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Jacek Zajączek.
Jak powiedział PAP Zajączek widać, że terapia celowanymi antybiotykami zastosowana po ustaleniu bakterii odpowiedzialnej za wywołanie choroby zaczyna przynosić efekty.
Na oddziale nadal przebywa z zapaleniem opon mózgowo- rdzeniowych czwarty żołnierz ze Skwierzyny; jest w znacznie lepszym stanie niż chorzy na posocznicę. Lekarze zastanawiali się czy nie przenieść go na oddział zakaźny jednak na razie postanowili, że pozostanie jeszcze na OIOM-e.
W środę z objawami posocznicy na oddział intensywnej opieki medycznej gorzowskiego szpitala trafiło dwóch żołnierzy ze Skwierzyny, kilka godzin później kolejny. Ich stan był bardzo ciężki. Cała trójka zapadła na sepsę.
Lekarze ustalili, że przyczyną zakażenia jest bakteria dwoinka zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. W poniedziałek mają być znane wyniki badań wymazów pobranych od 150 żołnierzy ze Skwierzyny. Mają one znaleźć nosicieli bakterii, która wywołała zakażenia.
Czterej inni żołnierze ze Skwierzyny przebywający na oddziale zakaźnym gorzowskiego szpitala czują się dobrze. Obecnie są pod obserwacją lekarzy, nie przyjmują leków. W ich przypadku nie stwierdzono wystąpienia groźnej dla życia choroby.
Do normy powraca życie w skwierzyńskiej jednostce. Kwarantanną objęci są jedynie żołnierze z pododdziału, w którym służą chorzy na sepsę. Do odwołania jednostki nie mogą opuszczać żołnierze służby zasadniczej. (PAP)
mmd/ bel/
