Maciej C. - pozorujący poszkodowanego w czasie wizji lokalnej przeprowadzonej po śmierci Grzegorza Przemyka - zapewniał w piątek przed Sądem Okręgowym w Warszawie, że nie pamięta przebiegu wizji lokalnej.
"Nic właściwie nie pamiętam. Także tego, czy brałem udział w odtworzeniu incydentu szarpania Przemyka, ani okoliczności, gdy Przemyk leżał na ziemi. Byłaby to charakterystyczna sytuacja, gdyby była - pewnie bym ją pamiętał" - przekonywał Maciej C.(PAP)
ktl/ bno/
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: