Kara do pięciu lat więzienia grozi 28-letniej mieszkance Olsztyna, która zostawiła pięcioletniego syna samego w zamkniętym mieszkaniu i poszła na zakupy. Dziecko czekało na matkę dwa dni, w końcu otworzyło okno na trzecim piętrze i zaczęło wołać o pomoc.
Policjanci zatrzymali wkrótce pijaną kobietę - miała 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jak poinformowała PAP w czwartek Iwona Przybylińska z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji, mieszkanka Olsztyna zostanie przesłuchana, prawdopodobnie zostanie jej przedstawiony zarzut narażenia dziecka na utratę życia i zdrowia.
W środę do dyżurnego olsztyńskiej policji zadzwoniła mieszkanka bloku przy ulicy Dworcowej, która poinformowała, że słyszy płacz dziecka dobiegający z trzeciego piętra tego budynku.
Policjanci pojechali pod wskazany adres. Próbowali dostać się do mieszkania, ale drzwi były zamknięte. Na miejsce wezwano straż pożarną oraz pogotowie. W tym czasie do policjantów podszedł mężczyzna, który przedstawił się jako znajomy mieszkającej tam pary i powiedział, że ma klucz od mieszkania. Po otwarciu drzwi policjanci zastali w środku chłopca, który powiedział, że mama zostawiła go samego i poszła na zakupy. Chłopiec nie miał jedzenia ani picia. Pięciolatek po przebadaniu przez lekarza został zabrany przez pracowników pomocy społecznej. Wkrótce zatrzymana została matka chłopca 28-letnia Ewa G.
"Kobieta była bardzo zdziwiona całą sprawą. Jak powiedziała "nic się nie stało i nie rozumie skąd ta afera". 28-latka była pijana i trafiła do policyjnego aresztu. O sprawie powiadomiony zostanie sąd rodzinny i nieletnich" - powiedziała Przybylińska. (PAP)
ali/ bno/ jbr/