# dochodzą kolejne informacje ze szpitala i policji #
01.01. Zakopane (PAP) - Ponad 130 razy interweniowało zakopiańskie pogotowie w noc sylwestrową. Najciężej ranny został Rosjanin, któremu petarda wybuchła w ręce. Dwoje sylwestrowiczów z poparzeniami oczu przewieziono do krakowskiego szpitala.
Do zakopiańskiego szpitala trafił też pacjent po ulicznej bójce z ranami ciętymi przedramienia.
Jak powiedział PAP lekarz dyżurny zakopiańskiego pogotowia, Jacek Imioło, ranny po wybuchu petardy Rosjanin w nocy w zakopiańskim szpitalu przeszedł operację. Rosjanin miał poważny uraz, rozerwane śródręcze. Po operacji pacjent czuje się dobrze.
Interwencje zakopiańskiego pogotowia dotyczyły głównie urazów po wybuchu petard, przypadków stłuczeń, obrażeń głowy czy urazów w wyniku pobicia.
"W sumie z obrażeniami związanymi z wybuchem petard, do szpitala w Zakopanem trafiło 40 osób. W godzinach wieczornych dominowały złamania i urazy narciarskie. Po godzinie 22 najwięcej urazów było w wyniku bójek i wybuchów petard" - dodał Imioło.
Z informacji policji wynika, że noc sylwestrowa w Zakopanem minęła dosyć spokojnie. Jak informuje PAP rzecznik zakopiańskiej policji, Kazimierz Pietruch, funkcjonariusze interweniowali 30 razy, głównie do bójek. Jeden z lokali na zakopiańskich Krupówkach zdemolowała grupa ośmiu krewkich sylwestrowiczów. Były też przypadki kradzieży. Łupem najprawdopodobniej turystów padł jeden z pensjonatów w Murzasichlu.
Na sylwestra do Zakopanego przyjeżdża każdego roku ok. 100 tys. turystów. Sylwestrowicze najtłumniej witali Nowy Rok na najsłynniejszym deptaku w Polsce na Krupówkach oraz na wzgórzach: Gubałówce i Antałówce.(PAP)
szb/ bk/